M:: FF i ich wpływ na ludzi oglądających serial Roswell

Piszesz? Malujesz? Projektujesz statki kosmiczne? Tutaj możesz się podzielić swoimi doświadczeniami.

Moderators: Olka, Hotaru, Hotori, Hypatia

User avatar
luki
Twórca
Posts: 431
Joined: Tue Jul 08, 2003 12:20 pm
Location: Pomorze Środkowe
Contact:

Post by luki » Mon Apr 05, 2004 7:39 pm

Dobra, piter ma faktycznie rację przynajmniej w jednym - skończymy tą dyskusję, przynajmniej w obecnym kształcie. Bo zrobiła się z tego debata pt. "Fan - Fictiony i ich wpływ na ludzi oglądających serial Roswell", której uczestnicy starają się udowodnić drugiej stronie że ff są fajne/niefajne, a to do niczego nie prowadzi. Każdy robi to co lubi. Mnie np. nikt nie przekona, że pływanie synchroniczne to świetny sport, co jednak w niczym nie ujmuje tym, którzy się tym sportem pasjonują lub go uprawiają. Szkoda naszego wspólnego czasu na takie bezcelowe dyskusje.Lepiej się zająć spojrzeniem na przyszłość forum, przy jednoczesnym nie oglądaniu się na przeszłość, której nikt nie zmieni.
piter wrote:w tej chwili mam trzy opcje: wyniesc sie stad na dobre, wegetowac w Tworczosci, albo zaczac lubic ff...
Jest jeszcze opcja czwarta: jeśli choć troszkę zależy ci na tym forum, możesz zaproponować zmiany, tak, aby ożywic na nowo dyskusje także poza Twórczością. Uwierz, mi też zależy, aby wszystkie subfora na nowo zatętniały życiem. Tyle że obecnie uważam to za nierealne, i cieszę się z tego, co mam. Ale z tego co czytałem wnioskuję, że sądzisz inaczej. Zatem czekam na propozycję, od ciebie jak i od innych - wszystkie będą traktowane poważnie.

User avatar
Olka
Redaktor
Posts: 1365
Joined: Tue Jul 08, 2003 1:14 pm
Contact:

Post by Olka » Mon Apr 05, 2004 8:13 pm

Z opcją 4 mnie ubiegłeś Luki, więc nie będę się powtarzać. Dodam, że może nie tylko piter spróbowałby, ale i my. Gdyby człowiek, żył o samej wodzie i chlebie to w końcu mu się znudzi i myślę, że właśnie taką karmą może w przyszłości stać się Twórczość, która podzieli losy Miodzio (a może tak tylko czarno to widzę). Co prawda lepsze to niż śmierć, ale wegetacja to rzadne wyjście... (choć daleko do tego, ale...)
A nawet jeśli, to co z tego, skoro to nas uszczęśliwia? Skoro lubimy to robić, skoro kochamy to uczucie, kiedy czytamy coś niezwykłego, kiedy nie możemy się doczekać kolejnej części, to to chyba nie jest przestępstwo... ani choroba... ani nikogo to nie krzywdzi... A tylko uszczęśliwia. więc dajmy "chorym" wolną rękę. Niech robią co chcą. Niech kontynuują swoją 'manię'
I tu się trochę przestraszyłam, bo hiperbolizując mordercy też lubią zabijać i z ich punktu widzenia nikogo nie krzywdzą . Moje wnioski są chyba oczywiste :roll: - chorzy są be, a my jesteśmy cacy, bo zdrowi (z mojego pkt. widzenia :) )
co rozumiesz przez to, ze ja sie 'udzielam na forum wiecej niz Ty'...? przez ostatni miesiac wystukalem moze 20 postow...
Miałam na myśli ogólnie ilość postów, nie koniecznie w ostatnim czasie, a poza tym nie liczyłam (z mojej strony) tych dotyczących ff, bo hmm lekko mówiąc, to żadne dyskusje, skoro w twórczości zmusić do napisania postu może mnie jedynie opo., które mi się podoba i wiadomo wtedy jakiej jest treści. Ciężko to nazwać 'udzielaniem się'. Wydaje mi się, że to raczej zaznaczanie swojej obecności :wink:

User avatar
Lizziett
Fan
Posts: 1000
Joined: Mon Aug 25, 2003 11:48 pm
Location: Kraków

Post by Lizziett » Mon Apr 05, 2004 8:58 pm

Cóż zgodzę się ( i nie zgodzę) z jednym- to prawda, że inne działy na tym forum powoli umierają. Ale to nie do końca prawda, że było to nieuniknione. W wolnych chwilach zdarzyło mi się wpaść pare razy na f4f ( to ogólne)...tam, pomimo że od zakończenia serialu minęły już dwa lata, a nie tak jak u nas- 8 miesięcy, dyskusja, jak również jej temperatura nie opada...przyznam że chwilami szeroko otwierałam oczy, czytając jak ci ludzie wciąż rozrząsają poszczególe odcinki, kłócąc się z zapamiętaniem o to jakim cudem Michael znalazł Maxa w "The Convention". albo roztrząsając co też Liz powiedziała do Maxa w odcinku X i co też on jej na to odpowiedział...w najdrobniejszym geście, słowie, spojrzeniu, doszukują się setek ukrytych znaczeń i podtekstów...chore? Może tak...a może to poprostu pasja...śmieszne?....ludzie po dziś dzień dyskutują o "Moim tak zwanym życiu" chociaż serial zakończył się po pierwszym sezonie.Obok rozwodzenia się nad drobiazgami, nie brak naprawdę interesujących, całkiem poważnych dyskusji na "Poziomie", jak chociażby te dotyczące (nie) człowieczeństwa Langleya, czy kontrowersji wokół Maxowych "zabaw w Boga"...A dlaczego u nas tak nie jest? Nie wiem...może poprostu coś nie zaskoczyło...może u nas serial nie poruszył nikogo aż do tego stopnia...a może jest nas poprostu zbyt mało?
"I know who you are. I can see you. You're swearing now that someday you'll destroy me. Far better women than you have sworn to do the same. Go look for them now." (Atia)

""You...have...a rotten soul" (Cleopatra)

User avatar
Nan
Hybryda
Posts: 2781
Joined: Sat Jul 12, 2003 6:27 pm
Location: Warszawa

Post by Nan » Mon Apr 05, 2004 9:14 pm

A przecież u nas też były takie dyskusje Lizziett, ale w komentarzach... O człowieczeństwie (bądź nie) Tess, o zachowaniu Maxa, o oddaniu dziecka... A teraz? Fakt, większość tematów w działach "odcinkowych" kręci się wokół szczerze mówiąc błahostek...Piter - tak, to było AU. Oba.
Image

User avatar
piter
Wieczna zrzęda
Posts: 1724
Joined: Thu Aug 07, 2003 2:57 pm
Location: warszawa
Contact:

Post by piter » Tue Apr 06, 2004 12:59 am

dobra, na poczatek krotkie odpowiedzi na najciekawsze fragmenty :D
Piter - tak, to było AU. Oba.
Nan, to mnie *wcale* nie dziwi. wcale.tylko, ze wedlug mojej definicji to juz nie jest ff...
Ale moja szyja idzie w ruch i chwilowo skrzywiam się z niesmakiem jak czytam wypowiedzi pitera...
jesli Cie to w jakis sposob podniesie nia duchu, to jak czytam kolejny cukierkowy post pod nastepna czescia opowiadania, moja glowa kreci sie w kolko jak na jakims tandetnym horrorze.. :lol:
Może i racja, że tutaj najwięcej się dzieje, powstaje najwięcej komentarzy. I co? Zabronisz nam tego bo ty nie masz co robić? Proszę cię...
staram sie wysluchiwac kazdej prosby, tylko powiedz o co prosisz...nie zabronie oczywiscie - to nigdy nie bylo moim zamiarem...chcialbym tylko obalic mit o dojrzalosci Tworczosci i dziecinadzie w Miodzio... odnosze wrazenie, ze nasza hurra-paczka uznala wspolnie, ze jednym z atrybutow wladzy jest niemieszanie sie z plebsem...Ja tu nie widuje zartow.dlaczego? moze moderatorzy dzialaja *za* skutecznie..? pozbywaja sie kazdego postu, ktory odbiega od tematu..? co, Hotaru? moze nie chcecie byc kojarzeni z tym co sie ostatnio dzialo w Miodzio? slusznie - ja tez nie chce. ale tylko od nas zalezy jaki poziom bedzie ono reprezentowac.a teraz zastanowcie sie przez chwile: jestescie na imprezie. co jest ciekawsze:1. wychodzi facet na srodek i opowiada pare dowcipow2. dyskutujecie o dupie marynie, i w miedzy czasie wyplywaja zarty, ktore moga prowadzic do zupelnie nowych tematow...analogii chyba nie musze tlumaczyc...no dobra.. moze jednak wyjasnie... (nie zebym w Was nie wierzyl...:roll:)konkluzja jest taka, ze ukrecanie łba kazdej rozmowie niezwiazanej z tematem jest rownowazne niszczeniu naturalnej atmosfery, ktora swego czasu byla wielka zaleta tego forum.chcecie propozycji? czekacie na kolejna kretynska gre w stylu 'imiona z Roswell' ? a moze napiszemy n-te opowiadanie, ktore nikogo nie rozbawi, za to wbije poziom kolejne pare metrow ponizej dna...? przeciez to nonsens... zabawa nie rodzi sie na zawolanie... trzeba wyczekac na odpowiedni moment...pytacie o mozliwe rozwiazania tej sytuacji? to jest jedyne.nie zmusimy nikogo do pisania postow w My, Miodzio, czy innym forum.. ale przeciez mozemy dyskutowac tutaj i, jezeli temat sie ciekawie zapowiada, przenosic dialog na inne fora... jednak to wymaga od Was pewnej elastycznosci.. kiedy wchodze do Tworczosci mam ochote zdjac czapke.. jak w Kosciele... wszyscy powazni i skupieni... co powiecie na odrobine protestantyzmu? wstac i zaczac spiewac... swiat nie konczy sie na rozanielaniu sie nad fanfikami, czy rozpamietywaniu 'co powiedzial Max w odcinku **'...i jeszcze jedno: troche self-esteem'u. jezeli by to forum jakims cudem ozylo, to mam prosbe do doroslych i dojrzalych ludzi (naszej elity...:lol:) - nie dajcie sie znowu zepchnac do Tworczosci - to bzdura, ze glupota zawsze zakrzyczy inteligencje - to zalezy tylko od determinacji obu stron. moze tym razem postaracie sie byc tymi na gorze lancucha pokarmowego...
dzien dobry. jestem piter i wszystkich lubie.

User avatar
Ela
Fan...atyk
Posts: 1844
Joined: Tue Jul 15, 2003 5:55 pm

Post by Ela » Tue Apr 06, 2004 7:32 am

Nie chcę być na górze łańcucha pokarmowego, jak to zgrabnie ująłeś - i jest mi tu dobrze...a wieszczenie od miesięcy, że forum padnie, pada, lub skłania się ku temu słyszę od Ciebie od miesięcy. Zamiast poprawiać to co jest i co nam odpowiada stwórz coś sam - tutaj - coś co przyciągnie...Jasne zaraz usłyszymy, że Ci się nie chce lub nie ma z kim...i to będzie clue i posumowanie, nie tematu ale pitera.
Image

User avatar
piter
Wieczna zrzęda
Posts: 1724
Joined: Thu Aug 07, 2003 2:57 pm
Location: warszawa
Contact:

Post by piter » Tue Apr 06, 2004 3:03 pm

wiem Elu, ze Ci dobrze tam gdzie jestes. oboje wiemy, ze jestes za dorosla na humor - w Twoim wieku nie pozastaje juz nic oprocz bolacych stawow... i czytania rownie bolesnych fanfikow...nie zgrywaj bardziej dojrzalej niz jestes... to nie ja z nas dwojga usycham z tesknoty za serialem telewizyjnym...to prawda, ze od miesiecy powtarzam, ze forum zniza loty... no i jak na moj gust, mam calkowita racje...
Zamiast poprawiać to co jest i co nam odpowiada stwórz coś sam - tutaj - coś co przyciągnie...
1. komu odpowiada? bo z tego co tu widze, to {o} sie wyniosl (pewnie dlatego, ze mu sie tak podobalo), a luki i pare innych osob postuluje o pomysly na rozkrecenie forum...2. mam tworzyc? wlasnie w poprzednim poscie powiedzialem, ze kolejne gry to kretynizm - nie bardzo wiem co moglbym stowrzyc... poza aura zabawy... (a do niej wlasnie zmierzam)podsumujesz mnie jak juz bede wachal kwiatki od spodu. do tego czasu postaraj sie ograniczyc do komentowania moich postow. nigdy nie udawalem, ze jestem altruista - siedze tu dla swojej przyjemnosci - nie Waszej. jednak wydaje mi sie, ze troche tu wnioslem. i nie podoba mi sie, ze mnie traktujesz z gory.
dzien dobry. jestem piter i wszystkich lubie.

User avatar
nowa
Fan
Posts: 609
Joined: Wed Feb 04, 2004 2:05 pm
Location: b-stok
Contact:

Post by nowa » Tue Apr 06, 2004 6:26 pm

To ja może odpowiem na poszczególne części:
przeciez mozemy dyskutowac tutaj i, jezeli temat sie ciekawie zapowiada, przenosic dialog na inne fora... jednak to wymaga od Was pewnej elastycznosci.. kiedy wchodze do Tworczosci mam ochote zdjac czapke.. jak w Kosciele... wszyscy powazni i skupieni... co powiecie na odrobine protestantyzmu? wstac i zaczac spiewac... swiat nie konczy sie na rozanielaniu sie nad fanfikami, czy rozpamietywaniu 'co powiedzial Max w odcinku **'...
Ja mogę wstać i zacząć śpiewać. Daj tylko znać, a już się podnoszę. Powiedz gdzie i co.Zgadzam się, ze na tym się świat nie kończy. Ale pozwolisz, że się trochę porozanielam, prawda?Ja, jako osoba niezwykle zmienna nastrojowo, mogę i śpiewać i się rozanielać. Takie rozwiązanie chyba by cię zadowalało, z tego co widzę?
Może i racja, że tutaj najwięcej się dzieje, powstaje najwięcej komentarzy. I co? Zabronisz nam tego bo ty nie masz co robić? Proszę cię...
staram sie wysluchiwac kazdej prosby, tylko powiedz o co prosisz...nie zabronie oczywiscie - to nigdy nie bylo moim zamiarem...
eeh, dobrze wiesz o co chodziło z tym 'proszę...'a jeśli nie to, to co było twoim zamiarem? poproszę wprost. chociaż raz.
a teraz zastanowcie sie przez chwile: jestescie na imprezie. co jest ciekawsze:1. wychodzi facet na srodek i opowiada pare dowcipow2. dyskutujecie o dupie marynie, i w miedzy czasie wyplywaja zarty, ktore moga prowadzic do zupelnie nowych tematow...analogii chyba nie musze tlumaczyc...
2 :roll:która odpowiedź miała być poprawna?
"Wszyscy leżymy w rynsztoku,
ale niektórzy z nas patrzą w gwiazdy."
Image

User avatar
piter
Wieczna zrzęda
Posts: 1724
Joined: Thu Aug 07, 2003 2:57 pm
Location: warszawa
Contact:

Post by piter » Tue Apr 06, 2004 9:19 pm

Ja mogę wstać i zacząć śpiewać. Daj tylko znać, a już się podnoszę. Powiedz gdzie i co.
wszedzie, gdzie sie da.. luz.
Zgadzam się, ze na tym się świat nie kończy. Ale pozwolisz, że się trochę porozanielam, prawda?
pozwole. 1 linijka dziennie.
eeh, dobrze wiesz o co chodziło z tym 'proszę...'a jeśli nie to, to co było twoim zamiarem? poproszę wprost. chociaż raz.
wiem.
2
jestes genialna 8)ps: dlaczego sie temat przeniosl... w tamtym bylo dobrze...
dzien dobry. jestem piter i wszystkich lubie.

Guest

Post by Guest » Wed Apr 07, 2004 8:46 am

Napiszę tak: nie mam czasu, by uwaznie śledzić każdy dział i by czytać większość z umieszczanych w nim tematów, chociaż bym chciała, a to oznacza, że potrafię w każym znaleźć coś interesującego. Dlatego dopiero teraz "odkryłam" (ps. dzięki Piter ;) ) ten temat.Uważam, ze niepotrzebnie się kłócimy. Nie uważam, żeby forum umierało, przeżywa pewnie jakąś dekoniunkturę ;)Co do normalności i nienormalności - śledzę serial od samego jego początku w polskiej telewizji i jestem pod jego wrażeniem do dziś. Fanka? Raczej tak, ponieważ toleruję jego wady i dostrzegam zalety i wciąż o nim myślę. Twórczość mi pomaga trzymać się bliżej bohaterów, których polubiłam. Uważam, że pewne 'kultowe' filmy, seriale, muzyka, mają swoich fanów przez dziesiątki lat i jeśli nie graniczą z łamaniem prawa, to uważam je za coś fascynującego: np. Elvis. :)Uśmiechnijcie się, jesteście na forum poświęconemu Roswell, wymieniamy opinie, plotkujemy, piszemy peany pochwalne i krytkujemy, nawet się sprzeczamy. Ale nie bierzmy wszystkiego zbyt poważnie, bo czasami warto dorosnąć na ten moment, by zrozumieć ile wartościowych rzeczy wnieśliśmy tu razem ;)

User avatar
LEO
Minstrel przy dworze Czasu
Posts: 978
Joined: Fri Sep 12, 2003 7:16 pm

Post by LEO » Wed Apr 07, 2004 8:47 am

to byłam ja, przepraszam, nie wiem czemu mnie nagle wylogowało .LEO.
"...I'm a member of that group of... outsiders. So... thank you, Roswell... Thank you for... for letting me live among you...Thank you for giving me a home... "

User avatar
nowa
Fan
Posts: 609
Joined: Wed Feb 04, 2004 2:05 pm
Location: b-stok
Contact:

Post by nowa » Wed Apr 07, 2004 11:15 am

Piter, te twoje wymijające odpowiedzi miały być śmieszne? :P... Były, po części. :PA śpiewać mogę zacząć od dziś :)LEO, zgadzam się... praktycznie ze wszystkim. Z takim podejściem do życia... zwłaszca dziś... ale mam dobry humor, wybaczcie ten beznadziejny post :lol:PS.
Uśmiechnijcie się, jesteście na forum poświęconemu Roswell (...)
:cheesy:
"Wszyscy leżymy w rynsztoku,
ale niektórzy z nas patrzą w gwiazdy."
Image

Elip

Post by Elip » Wed Apr 07, 2004 12:27 pm

"Uśmiechnijcie się, jesteście na forum poświęconemu Roswell (...)":P :D :P :D :P :D :P :D :P :D :P :D :P :D :P :D

User avatar
Ela
Fan...atyk
Posts: 1844
Joined: Tue Jul 15, 2003 5:55 pm

Post by Ela » Wed Apr 07, 2004 4:54 pm

...i niech ktoś przytuli pitera, on tego bardzo potrzebuje.Dzięki LEO. :P
Image

User avatar
piter
Wieczna zrzęda
Posts: 1724
Joined: Thu Aug 07, 2003 2:57 pm
Location: warszawa
Contact:

Post by piter » Wed Apr 07, 2004 6:00 pm

dziekuje Elu... przyprowadzilem Mamusie do komputera, zeby mogla przeczytac... przytulila mnie i juz jest ok - jestem normalny - kocham fanfiki...
dzien dobry. jestem piter i wszystkich lubie.

User avatar
nowa
Fan
Posts: 609
Joined: Wed Feb 04, 2004 2:05 pm
Location: b-stok
Contact:

Post by nowa » Wed Apr 07, 2004 7:02 pm

Ja mogę przytulić normalnego, kochającego ficki pitera :cheesy: A nawet tego nienormalnego... ja dziś wszystkich mogę przytulić... lubię się przytulać.... :D
"Wszyscy leżymy w rynsztoku,
ale niektórzy z nas patrzą w gwiazdy."
Image

User avatar
LEO
Minstrel przy dworze Czasu
Posts: 978
Joined: Fri Sep 12, 2003 7:16 pm

Post by LEO » Fri Apr 16, 2004 12:46 am

matko... wywołałam ducha flower power ;)jestem z siebie dumna ;) !!
"...I'm a member of that group of... outsiders. So... thank you, Roswell... Thank you for... for letting me live among you...Thank you for giving me a home... "

User avatar
lizzy_maxia
Fan
Posts: 888
Joined: Fri Jul 25, 2003 10:01 am
Location: Łódź, my little corner of the world...
Contact:

Post by lizzy_maxia » Tue Apr 20, 2004 3:39 pm

W jednym z ostatnich postów do Kropelek napisałam, że Twórczość jest nawet lepsza niż Veritas (nie pamiętam dokładnie, jak brzmiało to zdanie). Dlaczego? Bo Veritas, tudzież inne tematy, są takie...hmm, zabrakło mi w tej chwili słowa, ale chodzi o to, że czytając opowiadania możemy dyskutować o zachowaniu konkretnych bohaterów, a nie wypowiadać się o sytuacjach niekiedy abstrakcyjnych. I może właśnie w tym tkwi potęga i popularność tego działu? Niby wszystko jest tylko fikcją, ale tak naprawdę - czasem nieświadomie - przelewamy w bohaterów opowiadań własne cechy charakteru i sprawiamy, że patrzą na świat przez pryzmat naszych doświadczeń.

User avatar
LEO
Minstrel przy dworze Czasu
Posts: 978
Joined: Fri Sep 12, 2003 7:16 pm

Post by LEO » Wed Apr 21, 2004 9:33 am

Potrzebujemy jednego i drugiego: twórczości i realizmu, o którym będziemy mogli z kimś podyskutować, dlatego forum trzyma sie jako całość, ponieważ oferuje zarówno twórczość jak i Veritas ;)
"...I'm a member of that group of... outsiders. So... thank you, Roswell... Thank you for... for letting me live among you...Thank you for giving me a home... "

Post Reply

Who is online

Users browsing this forum: Google [Bot] and 25 guests