Nowości

:: Crash

 29.8.2004 | luki
Pierwszy z trójki finalnych, ściśle ze sobą powiązanych epizodów już za nami. Przepełniony akcją, może trochę kosztem wątków ML i MM, ale i tak było świetnie. Ciekawy pomysł, dobre wykonanie, gra aktorów oczywiście bez zarzutów. Akcja z minuty na minutę rozwijała się, ale i tak większość pytań pozostało bez odpowiedzi.

Trochę zdziwiło mnie zachowanie Maxa. Wcześniej chłopak za wszelką cenę poszukiwał sposobu dostania się na swoją planetę, a teraz zupełnie go to nie interesuje. Całą akcję podejmuje w sumie pod namową Michaela, przy okazji na powrót zyskując swoje dawne umiarkowanie i ostrożność, które kiedyś zawsze mu towarzyszyło. Czyżby po "śmierci" stał się nowym Maxem i na nowo dostrzegł wartość życia tu, na Ziemi?

Także zachowanie państwa Evans może budzić spore kontrowersje. Rozumiem, że robią to wszystko z miłości do swoich dzieci, że zachowanie ich pociech może ich niepokoić, ale w sumie są to już dorośli ludzie, którzy mają prawo do własnego życia. A rodzice Maxa i Is jakby tego nie dostrzegali, pakując się "buciorami" w ich życie. Skutki, jak widzimy, są szokujące.

Dodaj komentarz


Wasze komentarze

Poprzednie | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | Następne

Elu, dzieki że myślisz o innych fanach, ale niestety twój pomysł jest niewykonalny bo:
1) nie mamy miejsca nawet na jeden odcinek
2) udostępnianie odcinków nie jest do końca legalne. Jako duży serwis nie możemy sobie na takie rzeczy pozwolić
luki

Czy to nie jest nazbyt nielegalne? (pytanie retoryczne, nie odpowiadać, nie besztać, ewentualnie popierać :P)
Olka

A faktycznie, już miałem na to odpowiedzieć, ale coś mi uwagę odwróciło...

reakcja redakcji:
1. roswell.pl nie wspiera działalności nielegalnej :P
2. roswell.pl nie ma tyle miejsca na dysku.
3. roswell.pl nie ma wystarczającej przepustowości
4. {o} myśli o założeniu huba DirectConnect.
{o}

TAAAAK!!!!!
I może z tej okazji udałoby się przywrócić napisy do odcinków? :P
caroleen

Z eMule odcinki ściągają się całe wieki!!!
sia

Jak dla mnie bomba. Byłoby super!!!
~Siaa

{o}!!! wypowiedz się na ten temat !!!. Przeniosłam ten apel z porzedniego newsa, bo ktoś nam oferuje coś bardzo cennego, a wiem, że sa wśród nas tacy którzy nie znają odcinków. Serdecznie dzięki, za propozycję.

" Apel do redakcji!!!
Nie wiem jak wyglądają możliwości techniczne portalu ale mam wszystkie sezony na płytkach, może by tak dać ludziom sobie je ściągnąć. To tylko propozycja. Co wy na to??
Serdecznie pozdrawiam wszystkich Roswellmaniaków, jak się Wam to widzi??"
Ela

Loonie, Ty wiesz że u NIEGO dla mnie liczą się przede wszystkim oczy ;). Całą resztę znamy z opowiadań. To Nan wywołała ten temat :)

A odcinek, no cóż, pamiętam, że kiedy oglądnęłam go pierwszy raz, jeszcze w oryginale byłam trochę rozczarowana. Wiedząc że to jeden z ostatnich odcinków spodziewałam się przynajmniej pod koniec tej wielkiej magii z poprzednich sezonów , klimatem przypominających np. TEOTW. To prawda, nie wszyscy nadają sie do pisania scenariuszy, tylko niestety ktoś je zatwierdza.
Ela

Coś mi się wpisy powtarzają. Hmmm... Ciekawa sprawa...
sia

Max nago od pasa w dół??? Brzmi conajmniej apetecznie... Lonnie cóż ca "zgorszenie"... Sama przyjemność!!! :-))))) Poleci to u nas?
sia

"Trójka finalnych epizodów"... Ładnie powiedziane swoją drogą :) Pomyślałam sobie właśnie, że wszystkie trzy ostatnie odcinki, choć pod pewnymi względami całkiem niezłe (a nawet BARDZO niezłe jak na III serię), pod względem jak to Nan nazwała "ładunku emocjonalnego" fundują za dużo przeżyć. Wszyscy zgadzamy się, że w Crash nagle robi się ciasno- nawet jak na kosmitów! Rodzice, FBI, nowi przybysze, życie osobiste bohaterów...Już kiedyś mówiłam, że wiele wątków III serii traktowane jest po macoszemu, ale to co mamy w końcówce to już szczyt. Nagle wszystko (no moze przesadzam, ale wiecie o co chodzi), co działo się przez I, II i III sezon wyjaśnia się- WOW!- w trzech odcinkach. Moim zdaniem broni się z tego kosmicznego patchworku tylko Graduation. Ale może dlatego, że nawiązuje do wcześniejszego klimatu? ;)
caroleen

Max nago od pasa w dół??? Brzmi conajmniej apetecznie... Lonnie cóż ca "zgorszenie"... Sama przyjemność!!! :-))))) Poleci to u nas?
sia

O to to to Nan, wlaśnie. Brak refleksji. Przecież pamiętamy końcowkę 1 sezonu, Biały Pokój i Preznaczenie, pamiętamy koniec 2 sezonu i Wołając Twoje Imię...wtedy wydawało się że emocje wręcz kipią z ekranu...a teraz? Umarł? Umarł. Wrócił? Wrócił. Zwariował? Zwariował. Świeci na zielono? Świeci na zielono. Rosół z makaronem? Rosół z makaronem.
Wydawało się że serial wyszedł już na prosta, ale nigdy tak naprawdę nie wrócił do formy. Pewnie przeczytałam za dużo opowiadań, również tych związanych z "Panacea" i "ChDB", w ktorych powrót Maxa nie został potraktowany jak przyjazd z kolonii, Isabel przestała zawodzić "Jesse Jesse Jesse", Michael był przejęty że rany Boskie, Marii nie miało się ochoty udusić po 5 minutach, a Max i Liz "narodzili się na nowo"i kochało się każdą wzmiankę o nich.
Może. Może poprostu paru osobom powinno się zakazać pisania scenariuszy telewizyjnych.
Lonnie

"Trójka finalnych epizodów"... Ładnie powiedziane swoją drogą :) Pomyślałam sobie właśnie, że wszystkie trzy ostatnie odcinki, choć pod pewnymi względami całkiem niezłe (a nawet BARDZO niezłe jak na III serię), pod względem jak to Nan nazwała "ładunku emocjonalnego" fundują za dużo przeżyć. Wszyscy zgadzamy się, że w Crash nagle robi się ciasno- nawet jak na kosmitów! Rodzice, FBI, nowi przybysze, życie osobiste bohaterów...Już kiedyś mówiłam, że wiele wątków III serii traktowane jest po macoszemu, ale to co mamy w końcówce to już szczyt. Nagle wszystko (no moze przesadzam, ale wiecie o co chodzi), co działo się przez I, II i III sezon wyjaśnia się- WOW!- w trzech odcinkach. Moim zdaniem broni się z tego kosmicznego patchworku tylko Graduation. Ale może dlatego, że nawiązuje do wcześniejszego klimatu? ;)
caroleen

no, może w zeszłym roku nie tak pod koniec wakacji, bo 2 sierpnia dali ostatni odcinek, no ale...
liz47

pocieszcie mnie! w zeszłym roku ten odcinek był też pod koniec roku i bylam w Pradze, a dziś jak na złość byłam u babci i też nie widziałam a przecież same streszczenia i transkrypty nie wystarczą;( łe!
liz47

No więc tak:
1. Max w mundurze - palce lizać:)

2. Na temat rodziców Max'a i Izabell jush sie wypowiedziałam i nie zmieniam zdania. coto za rodzice którzy zapraszają do swojego domu córkę tylko po to żeby ją wykorzystać do odkrycia prawdy.. i to do tego w taki sposób. Ja bym swoich rodziców znienawidziła gdyby wycieli mi taki numer z tą kamerką. Przesadzili i to mocno. I jeszcze Tata od Max'a z tym tekstem do Jeese'go jestem twoim przyjacielem. Dzwi są dla ciebie otwarte... czysta tragedia.. gdyby mógł to by do samego szefa FBI poszedł spytać się go: "Czy mój syn jest kosmitą?" grrr.. nieźle się wnerwiłam...

3. Max sam odcinek temu powiedział że chce zyć jak normalny nastolatek i się mu nie dziwie... Cały czas tyllko zamieszanie związane z jego synem i tą całą otoczką przez którą by o mało co na dobre nei stracił życia... Liz wydaje mi się dalej nei jest pewna czy Max jak tylko sie dowie że to było
UFo i że ktoś przeżył nie wyskoczy znowu z tym "Ja musze ratować swojego syna" Nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki jak zwykła mówić mi moja babcia (teraz dała se siana) no i Liz boi się że jak znowu odda sięcałą Max'owi znowu się sparzy...

4. Max i Michael jako zieloni kosmici? Nieźle sie uśmiałam.. ten głosik z helu i "Gdzie jest nasz statek?" hahaha dobre... chociaz trzeba przyznac pomysła mieli niezłego...

5. Maria tesh była genialna z tym kuksańcem.. michael jush wyciąga rękę żeby ją przytulić a ona mu bach... w ramie... och biedny michael... czy zazna prawdziwej miłości?

no to by było na tyle.. i jak zwykle jak coś mi sie przypomni lub zbulwersuje dam o sobie znać...
Czips

Lonnie - znasz moje ostatnie nastawienie do postaci panny P. Nie podoba mi się, a talentem to już tym bardziej nie błysnęła. Kłoda bez uczuć. Liz nic nie zrobiła, i ja w tym widzę problem. Stanowczo wolę już nawet i postępowanie Marii, trudno.
W tych wszystkich odcinkach brakuje mi chyba refleksji... Wyszło to tak, jakby wszyscy byli egoistyczni i nikt nie przejął się śmiercią Maxa - zero reakcji ze strony Isabel, cholera, Michael - jego brat - i co? Rany boskie. To nie dla mnie. Wygląda to tak, jakby Max umierał co pięć minut i to stało się już dla wszystkich chlebem powszednim. Obejrzałam to drugi... nie no, trzeci raz w życiu... i chyba tylko z obowiązku, bo po coś niby podpisywałam petycję.
Elu - no wiesz... O ile to wejdzie na ekrany polskich kin... w co osobiście wątpię... ;)
Hotori - tak się czasami zastanawiam, co by było, gdyby UPN nie przejęło serialu... Te, którymi zajmuje się WB mają się rewelacyjnie. Roswell mogło być kurą znoszącą złote jajka. Szczerze mówiąc - jakoś w ogóle nie słychać teraz entuzjazmu. O zgrozo! w newsie pojawiają się głosy krytyczne;) ty nie bronisz Michaela jak lwica, a ja pałam niechęcią do Liz... :O Niesamowite.
Nan

no odcinek fajny ale dobrze mówicie. Całą akcje zostawili na koniec. Ja dzisiejszy nie oglądałem od początku i chyba już nie obejrze bo przecież w czwartek już do szkoły :-[ Ale za to rok temu oglądałem. Ale nie ma to jak pierwsza i druga seria chociaż niektóre z trzeciej też są fajne. No niedługo 4AAAB i Guardian (czy jakoś tak) i już koniec :-[ (jak jakiś ominołem to big sorki ale chyba nie) Ha ale ja będe mógł sobie oglądać Roswell na okrągło (narazie 1 sezon) bo sobie z neta ściągnąłem :-] I mam pytanko do Redakcji bo maila wysłać nie moge więc może to ktoś przeczyta. Więc moje pytanie dotyczy sklepiku a dokładnie koszulki z silver hand. Czy to jest dobry materiał i czy jest fajny. Opłaca mi się ją kupować? Tylko szczerze bym prosił.
rylu

qrde a ja muszę na powtórkę czekać ehhh....
onar-ek

Ela Ela, co ty za zgorszenie tu siejesz?:)
Nan, nie przejmuj się, ja ten odcinek widziałam tylko raz, rok temu i tez byłam lekko podłamana i zdegustowana. Po ostatnich dobrych, ale naszpikowanych akcją i napięciem odcinkach spodziewałam się chwili refleksji. A tu co? Guzik.
Rozumiem że ta cała super misja Michaela miała na celu odkupienie swoich niedawnych win, rozumiem niechęć Maxa do pchania się w kosmiczny bajzel kiedy właśnie zaczął "żyć na nowo". Ale wszystko to jakieś takie...letnie. Wiadomo jakim koszmarem dla fanów była końcówka 2 sezonu, ale niosła ze sobą przynajmniej silny ładunek emocjonalny i nie przypominała babrania się w piaskownicy.
No i Michael ze swoim tekstem do Maxa "nie zachowuj się tak jakby ci na nas nie zależało" hohohoho- kto by podejrzewał że pare dni temu omal nie wysłał go na tamten świat- wiem, sama powiedziałam, że nie był do końca sobą, ale chyba nie powinien oczekiwać że Max rzuci mu się na szyję?!
Co nie zmienia faktu że Maria mogła wysilić sie na coś więcej, niż tylko cios w bok.
A co do aktorów...nie pamietam, oglądałam ten odcinek tylko raz, ale co takiego Shiri zrobiła nie tak?
Zaznaczam że nie nalezę do grupy uważającej ją za "serce i duszę Roswell bez ktorego magia serialu byłaby martwa":) więc w pytaniu tym nie kryje się agresja:)
Lonnie

Scena Dreamerów "moze powinnam isc bardziej na północ" została przezemnie już kilkakrotnie wykożystana :D
A odcinek spoxik :) bardzo lubiem....a zwłaszcza kosmitów w mundurkach :]
gosiek

Nan, ja mam nadzieję zobaczyć jego dolną połowę nago W "Shooting Livien" . Na od F4F od dawna się o tym mówi :)
Ela

Hotori: Bardzo dobrzy rodzice.
Kwiat_W

Wiesz co Nan- mam identyczne wrażenia z tego odcinka ! Co by nie powiedziec, głupio do rozegrali- pierwszy odcinek 3 sezonu naszpikowany akcją, potem cisza, cisza..aż tu nagle wszytsko naraz- Rodzice się dowiadują, jakaś dziewczyna, jakiś pilot, Tess przylatuje, wojsko powoli też odkrywa prawdę...co za niekonsekwencja ! Trochę bez sensu, przyznaję...Trodno. Cieszmy się, że 3 sezon w ogóle był. Cóż, wydaje mi się że w tym roku wszyscy patrzymy z dystansem na to nasz serial. Nie słychać aż takiego entuzjazmu jak kiedyś. Nan- a więc zapewniam- nie przestajesz być fanem :) ! Nie waż się tego mówić ! ;) To normalne. Dopiero z perspektywy czasu da się pewne rzeczy dostrzec, i wtedy często zmieniamy opinię.

Co do liz- nie rozumiem. Ja w zasadzie jak do tej pory nic do niej nie mam. Cóż, ja też powoli byłabym zmęczona żywotem, gdybym miała takiego chłopaka;) I takie problemy na głowie...
Hmm..jeśli chodzi o Maxa i Michaela..szok. Jakby w dzisiejszym odcinku pozamieniali się rolami...Michael- chce pomagać bezinteresownie, ratuje życie (to pewnie dla złagodzenia po ostatnich wyczynach Miśka ), a Max jest oporny...coś mi tu nie pasowało. Za duży kontrast i torchę bez logiki.
{o}...taa...kamerka w pokoju, pytania...co to za rodzice ?!
Hotori

Poprzednie | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | Następne