Rekreacja a prokreacja
Moderator: {o}
Kiedyś jeszcze była różnica zdań w kwestii wartości chrześcijańskich/uniwersalnych.
A nasza różnica zdań ma się do zbliżenia Marsa jak zgaga Leppera do przebitej opony w Madrycie.
A nasza różnica zdań ma się do zbliżenia Marsa jak zgaga Leppera do przebitej opony w Madrycie.
התשׂכח אשׂה עולה מרחם בן בטנה גם אלה תשׂכחנה ואנכי לא אשׂכחך
הן על כפים חקתיך
comprendo.info - co autor miał na myśli - interpretacje piosenek
הן על כפים חקתיך
comprendo.info - co autor miał na myśli - interpretacje piosenek
Porcja druga - podzielę się z wami moją wizją... (tylko się nie pytajcie, skąd ja te wizje biorę )
Stoję na pustyni. Uderzam moją laską w piasek. Zaczyna się on rozsuwać, odsłaniając coś w rodzaju szklanego dachu. Pod stopami widzę ładnie urządzone mieszkanie. Dach pęka i spadam do środka. Ogądam piękne meble, niezwykle wygodną kanapę. Szklany, owalny stół. Na podłodze panele. Właściciel tego mieszkania musiał bardzo się starać, żeby tak je urządzić. Musiało mu na tym bardzo zależeć, musiał bardzo tego chcieć. Musiało go to dużo kosztować. Z tej mobilizacji, pragnienia wzięła się pracowitość (albo kombinatorstwo ), wytrwałość w dążeniu do celu. I go osiągnął. Pogratulować tylko samozaparcia.
Spadające odłamki szkła porysowały panele. Widać - nie były one zbyt odporne. Jak właściciel wróci - będzie chyba niezadowolony. Trzeba je będzie wymienić. Na lepsze, twardsze. Bo te nie przeszły próby - zniszczyły się.
Stoję na pustyni. Uderzam moją laską w piasek. Zaczyna się on rozsuwać, odsłaniając coś w rodzaju szklanego dachu. Pod stopami widzę ładnie urządzone mieszkanie. Dach pęka i spadam do środka. Ogądam piękne meble, niezwykle wygodną kanapę. Szklany, owalny stół. Na podłodze panele. Właściciel tego mieszkania musiał bardzo się starać, żeby tak je urządzić. Musiało mu na tym bardzo zależeć, musiał bardzo tego chcieć. Musiało go to dużo kosztować. Z tej mobilizacji, pragnienia wzięła się pracowitość (albo kombinatorstwo ), wytrwałość w dążeniu do celu. I go osiągnął. Pogratulować tylko samozaparcia.
Spadające odłamki szkła porysowały panele. Widać - nie były one zbyt odporne. Jak właściciel wróci - będzie chyba niezadowolony. Trzeba je będzie wymienić. Na lepsze, twardsze. Bo te nie przeszły próby - zniszczyły się.
התשׂכח אשׂה עולה מרחם בן בטנה גם אלה תשׂכחנה ואנכי לא אשׂכחך
הן על כפים חקתיך
comprendo.info - co autor miał na myśli - interpretacje piosenek
הן על כפים חקתיך
comprendo.info - co autor miał na myśli - interpretacje piosenek
Wiem skąd bierzesz te wizje {o}. Czekam jednak na wnioski...a podłogę panelową czy drewnianą co jakiś czas należy odnawiać bez względu na to czy ktoś wpada przez szklany dach czy wchodzi przez drzwi...
Jestem troszkę zdziwiona brakiem dyskusji na Twój temat. Jest trudny, może zbyt trudny... Myślę o wieku odwiedzających nas osób....
Jestem troszkę zdziwiona brakiem dyskusji na Twój temat. Jest trudny, może zbyt trudny... Myślę o wieku odwiedzających nas osób....
A gdzie tam od razu wnioski... Najpierw jeszcze kilka innych porcji... Oczywiście powiązanych ze sobą.
Wiesz, skąd? No to powiedz, skąd?
Wiesz, skąd? No to powiedz, skąd?
התשׂכח אשׂה עולה מרחם בן בטנה גם אלה תשׂכחנה ואנכי לא אשׂכחך
הן על כפים חקתיך
comprendo.info - co autor miał na myśli - interpretacje piosenek
הן על כפים חקתיך
comprendo.info - co autor miał na myśli - interpretacje piosenek
Myślisz, że moje widzenia są jak wizje Daniela? Albo Izajasza?
E tam... To tylko "urojenia własnego serca"...
Jedno jest pewne - moje dzienniki muszą zostać po mojej śmierci spalone. Jeszcze ktoś znajdzie, zinterpretuje i jakąś sektę założy...
E tam... To tylko "urojenia własnego serca"...
Jedno jest pewne - moje dzienniki muszą zostać po mojej śmierci spalone. Jeszcze ktoś znajdzie, zinterpretuje i jakąś sektę założy...
התשׂכח אשׂה עולה מרחם בן בטנה גם אלה תשׂכחנה ואנכי לא אשׂכחך
הן על כפים חקתיך
comprendo.info - co autor miał na myśli - interpretacje piosenek
הן על כפים חקתיך
comprendo.info - co autor miał na myśli - interpretacje piosenek
To tylko powiem, że moje dzienniki różnią się diametralnie od dzienników Liz Kolorem, grubością, okładką, narzędziem używanym do pisania (ołówek), strukturą (centralnym elementem, wokół którego wszystko się obraca nie jest jawa tylko sen), językiem (polsko-angielsko-francusko-japońsko-mój własny), stylem i zapiskiem na każdym lewym marginesie...
To teraz - porcja trzecia:
Kupowanie i używanie prezerwatyw jest moralnie dobre, ponieważ tym sposobem wnosimy swój mały wkład w zwalczanie problemu przeludnienia. Prawda czy fałsz?
To teraz - porcja trzecia:
Kupowanie i używanie prezerwatyw jest moralnie dobre, ponieważ tym sposobem wnosimy swój mały wkład w zwalczanie problemu przeludnienia. Prawda czy fałsz?
התשׂכח אשׂה עולה מרחם בן בטנה גם אלה תשׂכחנה ואנכי לא אשׂכחך
הן על כפים חקתיך
comprendo.info - co autor miał na myśli - interpretacje piosenek
הן על כפים חקתיך
comprendo.info - co autor miał na myśli - interpretacje piosenek
A może nie bierzemy odpowiedzialności, tylko od niej uciekamy?
התשׂכח אשׂה עולה מרחם בן בטנה גם אלה תשׂכחנה ואנכי לא אשׂכחך
הן על כפים חקתיך
comprendo.info - co autor miał na myśli - interpretacje piosenek
הן על כפים חקתיך
comprendo.info - co autor miał na myśli - interpretacje piosenek
A jaką?
התשׂכח אשׂה עולה מרחם בן בטנה גם אלה תשׂכחנה ואנכי לא אשׂכחך
הן על כפים חקתיך
comprendo.info - co autor miał na myśli - interpretacje piosenek
הן על כפים חקתיך
comprendo.info - co autor miał na myśli - interpretacje piosenek
Ja po prostu powiem tak: jestem osobą wierzącą. to nie znaczy, że codziennie zrywam się o 6.00 rano, żeby pójść na poranną mszę, jeżdżę na wszelkie pielgrzymki i rekolekcje i przez godziny adoruję Przenajświętszy Sakrament. Po prostu wierzę w Bogą, chodzę do kościoła. A moja wiara ZABRANIA współżycia seksualnego przed zawarciem ślubu. To mi wysarcza. Poza tym ZABRANIA używania antykoncepcji. I ja zamierzam trzymać się tych zasad, nazwanych przykazaniami.
"Kocham moich fanów, którzy są ze mną na dobre i na złe!" Niejaki Sven "Hanni" Hannawald
hohoho... jaki powazny temat... nie spodziewalem sie..
dobra: po pierwsze pytanie jest zle postawione. oczywiscie, ze akceptuje seks przedmalzenski, bo jest on faktem, a faktow staram sie nie ignorowac (bo to grozi gustownym ubraniem ze zbyt dlugimi rekawami ).
natomias odpowiedz na pytanie czy aprobuje taki seks, brzmi : nie.
tak sobie ogladam wyniki ankiety i mam smieszne wrazenie, ze jestem w mniejszosci...
dlaczego seks przedmalzenski jest bledem? przede wszyskim wydaje mi sie, ze rozpatrywanie tej kwestii w oderwaniu od religii jest niemozliwe. przeciez bez religii malzenstwo staje sie tylko kolejnym urzedowym kwitkiem (sorry, ale nie wierze w te bzdury o pieczetowaniu zwiazku, skoro rozwod mozna dostac rownie latwo jak pudelko zapalek), a wiec sformulowanie "seks przemalzenski" traci swoja wymowe. co innego, jezeli mowimy o parze wierzacej. wiara narzuca pojmowanie sakramentu malzenstwa jako zawarcie pewnej umowy z samym Bogiem "... co Bog zlaczyl, niechaj czlowiek nie >costam< rozwiazac" (nie pamietam dokladnych cytatow ). umowa ta jest dwustronna: czlowiek zobowiazuje sie do zachowania wiernosci malzonkowi ("poki smierc was nie rozlaczy...itd"), a Bog ze swej strony gwarantuje wsparcie dla takiego zwiazku w trudnych chwilach. chce przez to powiedziec, ze dla osoby wierzacej slub jest momentem przelomowym i bardzo waznym (w przeciwienstwie do ateisty).
jednym slowem, seks przedmalzenski jest zly, poniewaz para, ktora nie jest pewna swoich uczuc na tyle, zeby wziiac slub, nie powinna "narazac" sie na splodzenie dziecka... no i jest jeszcze opcja pod tytulem "milosc nastolatkow" (kochaja sie na zaboj, ale prawo nie zezwala im sie pobrac ). tylko ile z tych "albsolutnie pewnych" milosci nastolatkow dozywa nastepnego lata...(jak ktos mi powie slowo na temat maxa i liz, to znajde i zabije...)
tutaj chcialbym rozwiac pewne powszechne zludzenia: Kosciol nie uwaza seksu za zlo konieczne, ktorego malzonkowie powinni sie wstydzic. seks jest generalnie postrzegany przez Kosciol jako droga do okazania sobie milosci. oczywiscie ten sposob okazywania uczuc niesie ze soba dosyc istotne zyski (jak na przyklad przetrwanie gatunku, nie wspominajac o przyjemnym badz co badz samym fakcie zaspokojenia seksualnego ).
dobra, nagadalem sie bardzo madrze, teraz moze cos bardziej namacalnego: do czego prowadzi seks przedmalzenski?
1. brak cwiczen silnej woli
2. matki samotnie wychowujace dzieci (postawcie sie na miejscu tych dzieci)
3. czesto powstaje kwestia aborcji (no {o}, nastepny temat? )
I jeszcze jedno: badzmy szczerzy; seks przedmalzenski to jest jednak zazwyczaj wykorzystywanie jednej strony przez druga, a nie wyrazanie "wielkiej milosci"
howg. powiedzialem.
ps: nie jestem ksiedzem
ps2: za miesiac ide na studia, ale to nie bedzie wydzial teologii.
dobra: po pierwsze pytanie jest zle postawione. oczywiscie, ze akceptuje seks przedmalzenski, bo jest on faktem, a faktow staram sie nie ignorowac (bo to grozi gustownym ubraniem ze zbyt dlugimi rekawami ).
natomias odpowiedz na pytanie czy aprobuje taki seks, brzmi : nie.
tak sobie ogladam wyniki ankiety i mam smieszne wrazenie, ze jestem w mniejszosci...
dlaczego seks przedmalzenski jest bledem? przede wszyskim wydaje mi sie, ze rozpatrywanie tej kwestii w oderwaniu od religii jest niemozliwe. przeciez bez religii malzenstwo staje sie tylko kolejnym urzedowym kwitkiem (sorry, ale nie wierze w te bzdury o pieczetowaniu zwiazku, skoro rozwod mozna dostac rownie latwo jak pudelko zapalek), a wiec sformulowanie "seks przemalzenski" traci swoja wymowe. co innego, jezeli mowimy o parze wierzacej. wiara narzuca pojmowanie sakramentu malzenstwa jako zawarcie pewnej umowy z samym Bogiem "... co Bog zlaczyl, niechaj czlowiek nie >costam< rozwiazac" (nie pamietam dokladnych cytatow ). umowa ta jest dwustronna: czlowiek zobowiazuje sie do zachowania wiernosci malzonkowi ("poki smierc was nie rozlaczy...itd"), a Bog ze swej strony gwarantuje wsparcie dla takiego zwiazku w trudnych chwilach. chce przez to powiedziec, ze dla osoby wierzacej slub jest momentem przelomowym i bardzo waznym (w przeciwienstwie do ateisty).
jednym slowem, seks przedmalzenski jest zly, poniewaz para, ktora nie jest pewna swoich uczuc na tyle, zeby wziiac slub, nie powinna "narazac" sie na splodzenie dziecka... no i jest jeszcze opcja pod tytulem "milosc nastolatkow" (kochaja sie na zaboj, ale prawo nie zezwala im sie pobrac ). tylko ile z tych "albsolutnie pewnych" milosci nastolatkow dozywa nastepnego lata...(jak ktos mi powie slowo na temat maxa i liz, to znajde i zabije...)
tutaj chcialbym rozwiac pewne powszechne zludzenia: Kosciol nie uwaza seksu za zlo konieczne, ktorego malzonkowie powinni sie wstydzic. seks jest generalnie postrzegany przez Kosciol jako droga do okazania sobie milosci. oczywiscie ten sposob okazywania uczuc niesie ze soba dosyc istotne zyski (jak na przyklad przetrwanie gatunku, nie wspominajac o przyjemnym badz co badz samym fakcie zaspokojenia seksualnego ).
dobra, nagadalem sie bardzo madrze, teraz moze cos bardziej namacalnego: do czego prowadzi seks przedmalzenski?
1. brak cwiczen silnej woli
2. matki samotnie wychowujace dzieci (postawcie sie na miejscu tych dzieci)
3. czesto powstaje kwestia aborcji (no {o}, nastepny temat? )
I jeszcze jedno: badzmy szczerzy; seks przedmalzenski to jest jednak zazwyczaj wykorzystywanie jednej strony przez druga, a nie wyrazanie "wielkiej milosci"
howg. powiedzialem.
ps: nie jestem ksiedzem
ps2: za miesiac ide na studia, ale to nie bedzie wydzial teologii.
dzien dobry. jestem piter i wszystkich lubie.
Zaraz. Anty-antykoncepcja, Vilandro? Dlaczego? Sądziłam, że należy zapewnić dziecku właściwe wychowanie, właściwą atmosferę, w jakiej wyrasta. Dziecko jest przynajmniej chciane, a nie jest z przypadku. I czy naprawdę uważacie, że lepiej, aby dwoje ludzi wzięło ślub ze względu na dziecko "jednej nocy"? I gdzie później jest atmosfera miłości? Jakie to dziecko ma życie? A może właśnie lepiej było by, gdyby matka sama je wychowywała...
No proszę - już 12 do 3 Ciekawe, co dalej...
Świadoma odpowiedzialność... no ale za co?
O silnej woli jeszcze powiem, natomiast teraz chciałbym, żeby ktoś podjął ten problem przeludnienia. Czyli Xanderku - po co ten program profilaktyczny (swoją drogą - to mi się kojarzy z profilaktyką przeciwzawałową...)
Świadoma odpowiedzialność... no ale za co?
O silnej woli jeszcze powiem, natomiast teraz chciałbym, żeby ktoś podjął ten problem przeludnienia. Czyli Xanderku - po co ten program profilaktyczny (swoją drogą - to mi się kojarzy z profilaktyką przeciwzawałową...)
התשׂכח אשׂה עולה מרחם בן בטנה גם אלה תשׂכחנה ואנכי לא אשׂכחך
הן על כפים חקתיך
comprendo.info - co autor miał na myśli - interpretacje piosenek
הן על כפים חקתיך
comprendo.info - co autor miał na myśli - interpretacje piosenek
Kościół nie zabrania antykoncepcji. Pozwala na "metody naturalne". O tym, dlaczego tak jest jeszcze powiem. Powiem również, jak się to wiąże ze zdradą i seksem przedmałżeńskim.Nan wrote:Zaraz. Anty-antykoncepcja, Vilandro? Dlaczego? Sądziłam, że należy zapewnić dziecku właściwe wychowanie, właściwą atmosferę, w jakiej wyrasta. Dziecko jest przynajmniej chciane, a nie jest z przypadku.
Skoro ma nie atmosrefy miłości to skąd się wzięło współżycie? Rzeczywiście takie małżeństwo jest bez sensu. "Miłość fizyczna" też tu była bez sensu. Czyż nie był to "dowód miłości"? Gdzie się więc potem ta miłość ulotniła?Nan wrote:I czy naprawdę uważacie, że lepiej, aby dwoje ludzi wzięło ślub ze względu na dziecko "jednej nocy"? I gdzie później jest atmosfera miłości? Jakie to dziecko ma życie? A może właśnie lepiej było by, gdyby matka sama je wychowywała...
התשׂכח אשׂה עולה מרחם בן בטנה גם אלה תשׂכחנה ואנכי לא אשׂכחך
הן על כפים חקתיך
comprendo.info - co autor miał na myśli - interpretacje piosenek
הן על כפים חקתיך
comprendo.info - co autor miał na myśli - interpretacje piosenek
Who is online
Users browsing this forum: No registered users and 28 guests