Taka niby wysokorozwinięta rasa, a rzucają hasłami rodem z Teletubisów. Szkoda gadać!
![Laughing :lol:](./images/smilies/icon_lol.gif)
zawsze uważałam pomysł, że rasa dla której lot do sąsiedniej galaktyki to jak skok na Krupówki nadal grzęźnie w monarchii i feudaliźmie za krańcowo debilny.
Wtedy choć jeszcze o tym nie wiedział, pokazał swoje królewskie "właściwości". Nie patrzyliśmy na Maxa romantyka, czy niezdecydowanego nastolatka. W tej scenie był królem, w najlepszym tego słowa znaczeniu. Był królem, który rządzi, który podejmuje decyzje i nie boi się ich.
Olka, dwa dni temu oglądałam ten odcinek i pomyślałam sobie DOKŁADNIE to samo!
![Razz :P](./images/smilies/icon_razz.gif)
Po raz pierwszy zwróciłam uwagę na spojrzenia jakimi Isabel i Michael obrzucili w tej chwili Maxa, mieszanka zdumienia, niedowierzania i dumy- kro by się tego spodziewał po tym cichym, nieco wystraszonym chłopaku. A przede wszystkim- pełne podziwu spojrzenie i uśmiech Nasedo...to był pierwszy raz kiedy okazał w stosunku do roswelliańskiej trójki jakiś cień cieplejszych uczuć, kiedy wydawało się, że pod tą maską obojętności kryje się jednak coś więcej. Wszyscy zawsze dumają nad faktem, dlaczego Nasedo został zabity przez Skórów, skoro zawarł z nimi układ? To pewnie tylko jedna z licznych dziur w scenariuszu
![Rolling Eyes :roll:](./images/smilies/icon_rolleyes.gif)
ale niektórzy tłumaczą to sobie inaczej- czytałam nawet takie opowiadanie- że Max zdążył wywrzeć takie wrażenie na Nasedo, że postanowił jednak dochować mu wierności i dlatego stracił życie.
Ech...oczywiście w 2 sezonie twórcy musieli wszystko sp...i przerobić Maxa na dokumentnie skonfudowanego króla
![Rolling Eyes :roll:](./images/smilies/icon_rolleyes.gif)
czytaj- pozbawić go mózgu, co może i było urocze...przez dwa odcinki.
"I know who you are. I can see you. You're swearing now that someday you'll destroy me. Far better women than you have sworn to do the same. Go look for them now." (Atia)
""You...have...a rotten soul" (Cleopatra)