T: Choosing Destiny [by Felicity] - skończone
Moderators: Olka, Hotaru, Hotori, Hypatia
T: Choosing Destiny [by Felicity] - skończone
Autor: Felicity (felicity1313@yahoo.com)
Tłumacz: Milla
Tytuł: Choosing Destiny
Kategoria: Max i Liz
Rating: PG do PG-13
Opis: Pięć lat po TEOTW. Max jest z Tess, mieszkają razem od jakiegoś czasu. Liz nigdy nie powiedziała nikomu o wizycie Maxa z przyszłości. Cierpi w samotności uważając, że dzięki jej poświęceniu jej bliskim ani światu nie grozi niebezpieczeństwo. Ale czy na pewno?
PROLOG + CZĘŚĆ 1
Tłumacz: Milla
Tytuł: Choosing Destiny
Kategoria: Max i Liz
Rating: PG do PG-13
Opis: Pięć lat po TEOTW. Max jest z Tess, mieszkają razem od jakiegoś czasu. Liz nigdy nie powiedziała nikomu o wizycie Maxa z przyszłości. Cierpi w samotności uważając, że dzięki jej poświęceniu jej bliskim ani światu nie grozi niebezpieczeństwo. Ale czy na pewno?
PROLOG + CZĘŚĆ 1
Last edited by Milla on Tue Oct 26, 2004 9:17 pm, edited 13 times in total.
"Największy ze wszystkich błędów to dojście do przekonania, że nie popełnia się żadnego." - Thomas Carlyle
To jest to samo, co na stronie Joli, prawda? Tak, to samo Czytałam czytałam - dlatego, bo było Dreamers i wtedy jeszcze nie wciągnęły mnie tak bardzo opowiadania na RF, w dodatku nieco odmiennego typu. Teraz troszeczkę... wypadłam z rytmu opowiadań polskich Anyway - mnie się podobało. Prawie... bo mimo wszystko jestem wybredna i nawet jak coś mi się podoba, to i tak zawsze znajdzie się jakieś "coś"...Ale miło, że i z forum będzie można na to trafić.
A/N: Dziękuję osobom, które zostawiły odpowiedzi.
Nan: Tak, to jest to samo opowiadanie co na stronie Joli. Po raz pierwszy zamieszczam coś na roswell.xcom.pl i chciałam popróbować na czymś starszym. Absolutnie cię rozumiem. Wstyd się przyznać, ale ja nie czytałam żadnego polskiego opowaiadania od przeszło pół roku, czyli odkąd po raz pierwszy odkryłam RF. Chyba cię stamtąd kojarzę, zostawiałyśmy feedback'i do tego samego opowiadania, tylko nie pamietam którego.
Apel: Mam taką małą sprawę. Wkrótce zacznę zamieszczać tłumaczenia nowych opowiadań, pochodzących z RF i w związku z tym potrzebuję bety. Chodzi głównie o to by ktoś czytał polską wersję danej części i wychwycił błędu stylistyczne i gramatyczne. Ostatnio czytam tylko po angielsku i mam pewne trudności i przełożeniem tego na polski tak, by brzmiało... hmmm.... po polsku. Nie śmiejcie się, to bardzo poważna sprawa. Jeśli ktoś jest chętny, to proszę o kontakt.A teraz już nowa część:
CZĘŚĆ 2
Nan: Tak, to jest to samo opowiadanie co na stronie Joli. Po raz pierwszy zamieszczam coś na roswell.xcom.pl i chciałam popróbować na czymś starszym. Absolutnie cię rozumiem. Wstyd się przyznać, ale ja nie czytałam żadnego polskiego opowaiadania od przeszło pół roku, czyli odkąd po raz pierwszy odkryłam RF. Chyba cię stamtąd kojarzę, zostawiałyśmy feedback'i do tego samego opowiadania, tylko nie pamietam którego.
Apel: Mam taką małą sprawę. Wkrótce zacznę zamieszczać tłumaczenia nowych opowiadań, pochodzących z RF i w związku z tym potrzebuję bety. Chodzi głównie o to by ktoś czytał polską wersję danej części i wychwycił błędu stylistyczne i gramatyczne. Ostatnio czytam tylko po angielsku i mam pewne trudności i przełożeniem tego na polski tak, by brzmiało... hmmm.... po polsku. Nie śmiejcie się, to bardzo poważna sprawa. Jeśli ktoś jest chętny, to proszę o kontakt.A teraz już nowa część:
CZĘŚĆ 2
Last edited by Milla on Tue Oct 26, 2004 9:20 pm, edited 3 times in total.
"Największy ze wszystkich błędów to dojście do przekonania, że nie popełnia się żadnego." - Thomas Carlyle
- lizzy_maxia
- Fan
- Posts: 888
- Joined: Fri Jul 25, 2003 10:01 am
- Location: Łódź, my little corner of the world...
- Contact:
Pierwszą część przeczytałam...własciwie sama nie wiem, dlaczego . Może dlatego, że Milla jesteś z Łodzi tak jak ja? A zazwyczaj nie przepadam za opowiadaniami nawiązującymi do jakiegoś odcinka. Drugą częśc przeczytałam...bo uznałam, że skoro przeczytałam pierwszą, wypadałoby znać i drugą I coś czuję, że dalej już tak pójdzie 'reakcją łańcuchową'...
Świetne opowiadanie i świetne tłumaczenie, jestem ciekawa dalszej fabuły. 2 Max z przyszłości no no
Mon cher Tu dois attender pour le aveu ...[...]Bo kocham go całym sercem , umieram kiedy nie ma go przy mnie , moja bluzka przykleja się do mojego spoconego ciała, kiedy on mnie dotyka[...]Głowa w lodówce
Milla - jeśli jeszcze nie wybrałaś konkretnego opowiadania to tłumaczenia, to gorąco zachęcam do zabrania się za A walk in the Park (do znalezienia w Avard'ach RF). 100% cukierkowatego M&L, a mi, o dziwo, podobało się, i to jeszcze jak... Pewnie dlatego, że nie ma tych kilkukilobajtowych opisów i rozważań, za to jest kupa humoru, dosadnych tekstów i przede wszystkim styl Breathless. No i poza tym było by to jedno z niewielu mocnych NC17 na tym forum. Nie żebym jakoś szczególnie popierał tą kategorię ff, ale ... Po prostu różnorodność zawsze mile widziana.
Ha, Luki! Z tego co wiem, to Milla ma już na oku konkretne opowiadania, które mnie osobiście pzrypadły do gustu - zresztą, ona również jest kopalnią wiedzy o ff.Po drugie w A Walk tak naprawdę najlepszy był pies Po trzecie jeśli chcesz sobie poczytać NC-17 po polsku, to zarezerwuj sobie czas na Gravity Always Win w tłumaczeniu Eli.A po czwarte jeśli podobało ci się A Walk, to wpadnij do czytelni po adresy kilku fluff fików, które Milla tam podała. Warto przeczytać, bo niektóre są prawdziwymi... eee... wyjątkami "Autystyczne dziecko czyli Alex"
lizzy_maxia: Skąd ja to znam? Ale nie martw sie, to opowiadanie jest krótkie, więc nie stracisz dużo czasu.
luki: "A Walk In The Park"... czytałam, czytałam i bardzo mi sie podobało, ale jak powiedziała Nan tłumaczę już dwa opowiadania, więc na razie raczej się za to nie wezmę. Poza tym jak sam powiedziałeś to opowiadanie jest bardzo NC-17 i nie jestem pewna, czy dałabym sobie radę z tłumaczeniem niektórych fragmentów. Ale w przyszłości... kto to wie. A jeśli chcesz, to mogę polecić ci kilka opowiadań z mocnym NC-17. Hmmm... zdradzę ci sekret, no nachyl sie, żeby nikt nie słyszał... teraz lepiej, zdjęcie w moim podpisie jest linkiem do jednego z nich. A oto nowa część:
CZĘŚĆ 3
Miłego czytania...
luki: "A Walk In The Park"... czytałam, czytałam i bardzo mi sie podobało, ale jak powiedziała Nan tłumaczę już dwa opowiadania, więc na razie raczej się za to nie wezmę. Poza tym jak sam powiedziałeś to opowiadanie jest bardzo NC-17 i nie jestem pewna, czy dałabym sobie radę z tłumaczeniem niektórych fragmentów. Ale w przyszłości... kto to wie. A jeśli chcesz, to mogę polecić ci kilka opowiadań z mocnym NC-17. Hmmm... zdradzę ci sekret, no nachyl sie, żeby nikt nie słyszał... teraz lepiej, zdjęcie w moim podpisie jest linkiem do jednego z nich. A oto nowa część:
CZĘŚĆ 3
Miłego czytania...
Last edited by Milla on Tue Oct 26, 2004 9:23 pm, edited 2 times in total.
"Największy ze wszystkich błędów to dojście do przekonania, że nie popełnia się żadnego." - Thomas Carlyle
No i wyszło na to, że lubię tylko i wyłącznie NC17 Bardziej od tematyki w "A walk..." do gustu trafił mi styl pisania Breathless. Potrafi znaleźć, z moim mniemaniu, idealną równowagę pomiędzy opisami, dialogami i akcjami. Niczego nie za dużo ani za mało. Teraz mam zamiar zabrać się za jej następny ff, Downfall. Wstęp zapowiada się interesująco, a dalej, z tego co słyszałem, sposób przedstawienia Liz odbiegnie znacznie od schematów "pięknej i nieskalanej księżniczki". Zobaczy się.Nan: pies za swoje świetne przemyślenia, którymi było przeplatane całe opowiadania zebrał zasłużoną nagrodę "best orginal charakter" (czyli jest na równi z Marc'iem z GAV ), ale dla mnie i tak lepsza była scena w sądzie.
Pies. Psa pokochałam całą duszą. był lepszy niż pośladki Maxa-ludzia I skoro mówisz o wyważeniu Breathless... poczytaj sobie "Aftermath". Zobaczymy, czy powiesz to samo, gdy jeden dzień jest przeciągnięty na 10 części i w każdej jest mowa o tym samym. Przy 45 już robi się nudno, a 52 czytałam w ogóle bez przekonania.
luki: Downfall jest zdecydowanie najlepszym opowiadaniem Debbie, choć mnie osobiście najbardziej podobało się "Captive Hearts", dość długie, ale piękne. Bardzo fajne jest też "Echoes of Tomorrow", Nan w przeciwieństwi do "Aftermath" akcja jest tam dość wartka, jeśli dobrze pamiętam, bo czytałam to dość dawno temu.
Nowa część:
CZĘŚĆ 4
Nowa część:
CZĘŚĆ 4
Last edited by Milla on Tue Oct 26, 2004 9:25 pm, edited 2 times in total.
"Największy ze wszystkich błędów to dojście do przekonania, że nie popełnia się żadnego." - Thomas Carlyle
Co do tego, że ktoś czyta, to nie powinnaś mieć wątpliwości. Czasem tylko brak okazji by się wypowiedzieć.To opowiadanie bardzo mi pasuje. Zawsze ciekawił mnie paradoks (paradoksy) związany z podróżą w czasie, co by było gdyby.. itd. W "Roswell" potraktowano to trochę ulgowo, jedyne co podkreślono to to, że Max z przyszłości musiał unikać Maxa z teraźniejszości, a Liz "dość" łatwo udało się tą przyszłość zmienić. W tym opowiadanku, Liz będzie miała chyba? duży problem z odkręceniem tego co zapoczątkowała jeszcze jako nastolatka. Ale to się dopiero okaże.
I to jest właśnie najciekawsza część tego wszystkiego - w sumie Liz już raz zmieniła przyszłość... my wiemy, jak to wyszło w serialu, wiemy, jak wyszło w różnych opowiadaniach... Ale rzadko się zdarza, by po zmianie przyszłości znowu wszystko było źle, a nawet przeciwnie - żeby wszystko było jeszcze gorzej...
A/N: Nan, ciekawy punkt widzenia. Jakoś o tym nie pomyslałam. Ale to fakt, raczej nie spotyka się opowiadań, gdzie po zmianie jet jeszcze gorzej niż przed.
Renya: A co do tego, czy Liz będzie trudniej Maxa odzyskać niż go stracić to, musisz poczekać i sie przekonać.
Nowa część:
CZĘŚĆ 6
Renya: A co do tego, czy Liz będzie trudniej Maxa odzyskać niż go stracić to, musisz poczekać i sie przekonać.
Nowa część:
CZĘŚĆ 6
Last edited by Milla on Tue Oct 26, 2004 9:28 pm, edited 2 times in total.
"Największy ze wszystkich błędów to dojście do przekonania, że nie popełnia się żadnego." - Thomas Carlyle
Who is online
Users browsing this forum: No registered users and 27 guests