Chyba jednego nie rozumiem. Czy zainteresowanie, nawet bardzo głębokie, jakimś jednym tematem, nazywasz "nienormalnością"?
niezupelnie. nie generalizuj. ja tylko mowie, ze wydaje mi sie odrobine dziwne, ze dorosli ludzie (mniej lub bardziej... to znaczy dorosli mniej lub bardziej, nie mniej lub bardziej ludzie) sa tak calkowicie pochlonieci czyms takim jak serial telewizyjny... w dodatku to juz trwa od paru miesiecy... sorry.. odrozniajmy pasje od manii...
To, że serial zainspirował w pewnym stopniu autora do napisania danego FF i ew. zapożyczył z niego pewne elementy. Więcej powiązań nie ma. Ale czy to źle?
jak dla mnie to wspaniale.. tylko, ze to juz nie jest ff...
Natomiast jeżeli byśmy doprowadzili do skupienia całego potencjału ludzkiego w Miodzio, to skończyłoby się to zupełnym upadkiem pierwotnego kształtu forum. Prawdziwy fani Roswell by się wynieśli, zostali by ludzie którzy serial znają tylko z widzenia.
po pierwsze nie mowie tylko o Miodzio - jest cala masa innych ciekawych tematow w innych dzialach... przeciez mozemy rozmawiac absolutnie o wszystkim...po drugie - w kwestii utraty pierwotnego ksztaltu forum, to prosze nazwij to, co sie tu teraz dzieje inaczej.. bo jak dla mnie, to dokladnie okresliles aktualna sytuacje...prawdziwi fani swoja droga, a zwykli ludzie swoja.. nikt by nikomu nie wchodzil w droge.. czy nie tak bylo na poczatku? przeciez to forum powstalo juz po zakonczeniu serialu (albo na chwile przed).. dyskutowali tu zarowno fani jak i ludzie, ktorych skupialy tylko podobne zainteresowania.. poza tym, kto powiedzial, ze fan nie moze siedziec w Miodzio i integrowac sie z nie-fanami..? Hotori tak robila i bylo ok...napisalem, ze to poznajacy sie ludzie nakrecali atmosfere, ale napisalem tez, ze ta atmosfera mogla trwac - kiedy juz ludzie sie poznali, w oczywisty sposob, chcieli poznac sie jeszcze lepiej, pozartowac, bawic sie.. i wtedy przyszedl Posepny K{o}siarz i zrobil remanent.. no i spuscil powietrze z balonika... taka jest moja wersja i jej sie bede trzymal...to, ze serial sie skonczyl jest faktem i nie ma co sie nad nim rozczulac... wiadomo, ze gdyby trwal, to nadal by napedzal forum.. ale sie skonczyl.. end of story..
Jak dla mnie to wydałeś się jakoś dziwnie podjarany faktem złapania za nogi "Grupy sprawującej władzę".
nikogo nie lapalem za nogi.. powtarzam, ze mam gdzies to, ze sobie dyskutujecie w prywatnym gronie.. ja robie to samo.. skonczmy juz ten temat...Nan, ja juz mowielem, ze lubie opowiadania... to czego nie lubie nazywa sie fanfiki.. jezeli byla taka dobra, to ciesze sie, ze wydala ksiazke... chwala jej.. ale to w niczym mojego stosunku do ff... powiedz jeszcze, czy to opowiadanie jest wlasnie z gatunku AU?
Olka wrote: Przynajmniej można się przy tobie rozerwać
ciesze sie.. rozrywanie sie powinno byc sensem dzialania takich forow... a nie wspolne rozpamietywanie odcinka sprzed pol roku...
Gołym okiem można dostrzec na forum wyraźny podział na 'grupę rządzącą' i zwykłych - nazwijmy to - 'obywatelów'. Nie twierdzę, że ktoś z tego powodu się specjalnie wywyższa (może robi to zupełnie nieświadomie ), bo to jest rzecz naturalna. Jesteśmy - bądź co bądź - jakąś społecznością i żeby nic nam się "nie zwaliło na głowę", musimy mieć jakiegoś lidera - 'króla' i jego świtę, która wykształciła się z czasem z osób, będących tu najdłuzej, albo potrafiących ciekawie dyskutować i mających interesujące, czasem kontrowersyjne poglądy.
no dobra... nie zgadzam sie praktycznie z ani jedym slowem... ja takiego podzialu nie widze.. to co widze, to podzial na lubiacych fanfiki+{o}(ktory nawet jezeli nie lubi ff, musi sie z kims integrowac, wiec wybiera ta 'dojrzalsza' czesc forum) i nie lubiacych fanfikow... to wszystko.. a ze akurat Tworczosc jest na topie, to wcale jeszcze nie znaczy, ze udzielajacy sie w niej sa w jakikolwiek sposob lepsi... swego czasu to Miodzio bylo oblegane i nikt nie mowil, ze to my rzadzimy... zgadzam sie, ze potrzebny jest admin, ale z cala pewnoscia nie na zasadzie, ze on i jego 'swita' sa lepsi w jakikolwiek sposob... bycie adminem to nie profit... to obowiazek. ja, chocbym tu byl od wczoraj, nie mialbym zadnego problemu z 'porownywaniem sie' do takich ludzi jak Nan, Hotaru, czy Ela... nie bardzo rozumiem skad Ci sie bierze taki problem... co z tego, ze sie mniej udzielasz? czy to znaczy, ze jestes gorsza? nie piszesz fanfikow, to jestes kategoria B?
Zdziwiło mnie, że zakwalifikowałeś mnie do "hurra-paczki"
takie odnioslem wrazenie.. widac sie mylilem.. przepraszac chyba nie musze, co?
to z samoocena, to nie mial byc wredny dowcip - naprwde wspolczuje. wiem jak to jest, bo kiedys sam mialem ten problem... i z perspektywy lat widze ile stracilem. uwierz mi, ze niesmialosc nic dobrego nie przynosi.odnosnie powiesci i ff, ja sie trzymam swego - inne spojrzenie na swiat to nie to samo co podbieranie postaci z innego dziela...Adka, mam wrazenie, ze ten temat by tu dlugo miejsca nie zagrzal...