Wirtualny Sezon a'la Hotaru - EPILOG
Moderators: Olka, Hotaru, Hotori, Hypatia
Last edited by Hotaru on Thu Apr 01, 2004 6:24 pm, edited 1 time in total.
Udało mi się umieścić odcinek, zanim Forum ponownie stało się niedostępne. Tylko trochę szkoda, prawdopodobnie niewiele osób zdążyło się zorientować, iż przybyło literek do poczytania.
Muszę się przyznać, iz ten odcinek miał być kompletnie inny (wg planu), ale ostatecznie stwierdziłam, iż mały przerywnik nie Michael-Liz przyda się każdemu, łącznie ze mną i gruntownie zmieniłam tekst. Tajemnice powoli zostają wyjaśniane. No i tworzę kolejne nowe wątki, a tu już koniec sezonu... złośliwa jestem
Muszę się przyznać, iz ten odcinek miał być kompletnie inny (wg planu), ale ostatecznie stwierdziłam, iż mały przerywnik nie Michael-Liz przyda się każdemu, łącznie ze mną i gruntownie zmieniłam tekst. Tajemnice powoli zostają wyjaśniane. No i tworzę kolejne nowe wątki, a tu już koniec sezonu... złośliwa jestem
Super jest wątek Tess. Plubiłam jej postać dzięki "wspomnieniom" małego Zana. Właśnie dzięki nim zmieniłam swój stosunek do niej i cieszę się, że w sezonie 4 jednak "ożyła".
A wspomnienia z Antaru są napisane bardzo obrazowo, nic tylko je sfilmować, choć do miłych niestety nie należą.
A że wątki się mnożą, komu to przeszkadza? Mi nie, więc możesz być w ten sposób złośliwa, Hotaru, ile tylko chcesz.
A wspomnienia z Antaru są napisane bardzo obrazowo, nic tylko je sfilmować, choć do miłych niestety nie należą.
A że wątki się mnożą, komu to przeszkadza? Mi nie, więc możesz być w ten sposób złośliwa, Hotaru, ile tylko chcesz.
Uuu, mało komentarzy co się dzieje? hm...
Niedługo koniec....? Oj Hotaru, jesteś złośliwa .
Ostatnie odcinki są, jak zawsze takie.... świetne..., że nie da się tego opisać. Czekam na dalsze części, chociaż jeszce do mnie nie dociera, że to już niedługo koniec.
Jesteś na forum, tak przynajmniej było przed chwilą.
Wrzucisz cosik? Na uspokojenie po calutkim ciężkim( szkolnym) tygodniu dla wiernych fanów?
Chociaż jestem zła, za to, że jest tak mało komentarzy. Sądze jednak, że fani niecierpliwie czekają na dalsze części. Nie, ja to wiem.
No to jak?
Niedługo koniec....? Oj Hotaru, jesteś złośliwa .
Ostatnie odcinki są, jak zawsze takie.... świetne..., że nie da się tego opisać. Czekam na dalsze części, chociaż jeszce do mnie nie dociera, że to już niedługo koniec.
Jesteś na forum, tak przynajmniej było przed chwilą.
Wrzucisz cosik? Na uspokojenie po calutkim ciężkim( szkolnym) tygodniu dla wiernych fanów?
Chociaż jestem zła, za to, że jest tak mało komentarzy. Sądze jednak, że fani niecierpliwie czekają na dalsze części. Nie, ja to wiem.
No to jak?
Jestem na Forum, jestem...
W sprawie ostatnich odcinków - z zapowiedzianej serii zostały tylko dwa - 50 lat i Stan błogosławiony oraz odcinek finałowy. Zastanawiam się jednak nad napisaniem krótkiego, jednorazowego sequela, ale z braku czasu tudzież innych powodów pozostanie zapewne w sferze niezrealizowanych planów (zanim zaczniecie mnie przekonywać, bym go napisała, poczekajacie na koniec - może wcale nie bedziecie chcieli znać zakońćzenia historii...). Nie zamierzam pisać 5 serii i nie sądzę, by ktokolwiek mnie na to namówił.
Jestem, ale zbliżam sie powoli do końca wymyślonej historii i nie zamierzam tworzyć tutaj tasiemca.Niedługo koniec....? Oj Hotaru, jesteś złośliwa
Niestety nie... może dopiero jutro, jak podłączę swój dysk, na którym mam nieco przepisanych fragmentów Broken Souls i krótkich zapowiedzi do "50 lat".Wrzucisz cosik? Na uspokojenie po calutkim ciężkim( szkolnym) tygodniu dla wiernych fanów?
W sprawie ostatnich odcinków - z zapowiedzianej serii zostały tylko dwa - 50 lat i Stan błogosławiony oraz odcinek finałowy. Zastanawiam się jednak nad napisaniem krótkiego, jednorazowego sequela, ale z braku czasu tudzież innych powodów pozostanie zapewne w sferze niezrealizowanych planów (zanim zaczniecie mnie przekonywać, bym go napisała, poczekajacie na koniec - może wcale nie bedziecie chcieli znać zakońćzenia historii...). Nie zamierzam pisać 5 serii i nie sądzę, by ktokolwiek mnie na to namówił.
Ja również Zupełnie inaczej pisze się po przeczytaniu kilku/kilkunastu komenatrzy, również tych krytycznych. Przynajmniej wiem, że to, co piszę obejdzie nie tylko Alexa i dwie, trzy inne osoby.Chociaż jestem zła, za to, że jest tak mało komentarzy.
Witam... ja 1-szy raz na forum... Ponieważ Hotaru domagasz się krytycznych komentarzy to możesz na mnie liczyć Ja od początku byłem fanem Twojego V4S, jestem nim zresztą nadal, ale ostatnio czuję się trochę rozczarowany... początkowe odcinki były dla mnie fanatastyczne, wg mnie mógłby na ich podstawie powstać najlepszy sezon spośród wszystkich... niestety w ostatnich odcinkach akcja, która wcześniej była niesamowicie szybka, zwolniła a klimat tajemniczości zamienił się raczej w lekkie zamotanie powodując, że sezon stał się moim zdaniem bardziej niezrozumiały niż tajemniczy... Tak jakby w pewnym momencie zabrakło trochę konsekwencji... No ale to moja taka prywatna pojedyncza opinia, więc zbyt się nią nie przejmuj I tak wielkie dzięki za ten sezon... z niecierpliwością czekam na dalszy rozwójwypadków i wyjaśnienie wszystkich wątków...
Cześć!...
i co? nikt nie zagląda na forum i nie komentuje?
Hotaru nie połączyłaś dysku, nie masz czasu?
Brak czasu... och, znam to.
Ale wiesz, że z utęsknieniem(chwila jak to się piszę?) czekam. I inni za pewne też!
Mnie ostatnie części się podobały. Są OK. Nie wiem, czy coś krytucznego mogę powiedzieć. Raczej nic.
Muszę przeczytać jeszcze raz. Ale wątpię czy ten fakt cokolwiek zmieni;)
Też zauważyłam, że V4S był na początku trochę inny, a czy to nie dlatego, że teraz prawie wszystko spoczywa na barkach Hotaru? No i Alex'a? Dla mnie polski W4S, od 1 odcinka V4S do tego co ostatnio był, jest tak samo SWIETNY.
i co? nikt nie zagląda na forum i nie komentuje?
Hotaru nie połączyłaś dysku, nie masz czasu?
Brak czasu... och, znam to.
Ale wiesz, że z utęsknieniem(chwila jak to się piszę?) czekam. I inni za pewne też!
Mnie ostatnie części się podobały. Są OK. Nie wiem, czy coś krytucznego mogę powiedzieć. Raczej nic.
Muszę przeczytać jeszcze raz. Ale wątpię czy ten fakt cokolwiek zmieni;)
Też zauważyłam, że V4S był na początku trochę inny, a czy to nie dlatego, że teraz prawie wszystko spoczywa na barkach Hotaru? No i Alex'a? Dla mnie polski W4S, od 1 odcinka V4S do tego co ostatnio był, jest tak samo SWIETNY.
Czekam i czekam i jeszcze sobie poczekam na to wygląda. Cóż jakoś to przeżyję.
Opóźnienia tylko wzmagają ciekawość... . I radość kiedy ff się pojawi.
Tylko jakoś ostatnio nie widzię ludzi, którzy ową ciekawość wyrażają!
Przełączę się na anielską cierpliwość.
I zajmę się sprawami przyziemnymi.
Zabiorę się .uuu.... za kończenie homework z Języka angielskiego.
Opóźnienia tylko wzmagają ciekawość... . I radość kiedy ff się pojawi.
Tylko jakoś ostatnio nie widzię ludzi, którzy ową ciekawość wyrażają!
Przełączę się na anielską cierpliwość.
I zajmę się sprawami przyziemnymi.
Zabiorę się .uuu.... za kończenie homework z Języka angielskiego.
Dysk podłączyłam, właśnie mały fragmencik Broken Souls ujrzał światło dzienne.
Jeśli chodzi o nieco inny charakter odcinków - wyraźnie prosiliście, by zwolnić akcję, więc zwolniłam.... powstrzymałam moje zapędy i starałam się więcej pisać o uczuciach, jak choćby w Powrocie Tess. Ale to ostatni refleksyjny episod.
Alex czy inne osoby uczestniczące w pisaniu sezonu... czasem zdarza sie, iż jest problem, który rozważam w trakcie pisania (do ostatniej chwili zastanawiałam sie, czy ożywić Tess czy nie...), a jeśli chodzi o dyspozycje do pisania scen - to trrzeba ustalić w szczegółach znacznie wcześniej i rozesłać w świat. Na szczęście zakończenie jest już ustalone i bedziecie mogli ponownie posmakować humoru Alexa.
Jeśli chodzi o nieco inny charakter odcinków - wyraźnie prosiliście, by zwolnić akcję, więc zwolniłam.... powstrzymałam moje zapędy i starałam się więcej pisać o uczuciach, jak choćby w Powrocie Tess. Ale to ostatni refleksyjny episod.
Alex czy inne osoby uczestniczące w pisaniu sezonu... czasem zdarza sie, iż jest problem, który rozważam w trakcie pisania (do ostatniej chwili zastanawiałam sie, czy ożywić Tess czy nie...), a jeśli chodzi o dyspozycje do pisania scen - to trrzeba ustalić w szczegółach znacznie wcześniej i rozesłać w świat. Na szczęście zakończenie jest już ustalone i bedziecie mogli ponownie posmakować humoru Alexa.
Kolejnego odcinka możecie się spodziewać w niedzielę wieczorem (o ile forum nie padnie). Jeśli padnie, to zapraszam na http://www.priv.twoje-sudety.pl/~hotaru - będzie działało dopiero w niedzielę, ale gwarantuję, że będzie. Mam dość opóźnień.
A oto maleńki fragmnet tego, co przeczytacie już jutro...
Już ja ci pokażę... - myślała mściwie Isabel, rozpinając górne guziczki i tak skąpej bluzeczki. Ruchem dłoni poprawiła fryzurę i makijaż, a wygodne spodnie zamieniła na opinającą figurę spódnicę. - Zapamiętasz mnie do końca swych dni, przeklęty zdrajco... jeśli przez ciebie włos spadnie z głowy komukolwiek z mojej rodziny, będziesz błagał o śmierć!
- Kochanie... - uśmiechnęła się zalotnie...
A oto maleńki fragmnet tego, co przeczytacie już jutro...
Już ja ci pokażę... - myślała mściwie Isabel, rozpinając górne guziczki i tak skąpej bluzeczki. Ruchem dłoni poprawiła fryzurę i makijaż, a wygodne spodnie zamieniła na opinającą figurę spódnicę. - Zapamiętasz mnie do końca swych dni, przeklęty zdrajco... jeśli przez ciebie włos spadnie z głowy komukolwiek z mojej rodziny, będziesz błagał o śmierć!
- Kochanie... - uśmiechnęła się zalotnie...
Hotaru??
Hotaru jesteś... koffanna' . W niedziele!!!!! Jupi!!! Fakt, przez opóźnienienia musiałam przestawić się na anielską cierpliwość. Nic straconego. Przynajmniej nie umarłam z niecierpliwości Ten spoiler zawrócił mi w głowie!!!! Hehe, a myślałam ,że to potrafi tylko przystojniak nie z tej ziemi...;P Nie muszę mówić, że raczej cały W4S mnie wciągnął... uch, w niedziele chyba będę skakać ze szczęścia= 50 lat ŕ następna część!!!! ... .
Pisałam w powyższy tekst w sobotę... . Hotaru jesteś na forum(?) Następna część będzie?
Pisałam w powyższy tekst w sobotę... . Hotaru jesteś na forum(?) Następna część będzie?
Jestem na Forum. A ponieważ forum chodzi, to wrzucę odcinek tutaj... Części odcinka dochodzić będą w kilkunastominutowych odstępach, bo w międzyczasie coś jeszcze robię , a to moje ostatnie chwile na necie dzisiaj...
Tak więc panie i panowie - odcinek:
50 lat
==>>
Indeks odcinków
Tak więc panie i panowie - odcinek:
50 lat
==>>
Indeks odcinków
Last edited by Hotaru on Thu Apr 01, 2004 6:26 pm, edited 1 time in total.
koniec?
I co, to już koniec??? KONIEC ODCINKA? Eee... nie! Ja chcę dalej! "Muszę opatrzyć siostrę" i BUUM Koniec! ech, no może fakt to dość dobry moment na 'cut', choć nie mogę wiedzieć... jeszcze nie znam następnego odcinka. Hm, podobało się... np:
"Max? - spytała niepewnie Liz - Jakim cudem?
Nie wiem. Po prostu w samochodznie zacząłem w dziwny sposób odczuwać obecnośc Michaela obok mnie...
Guerin zachłysnął się na moment i oddzielił się zaraz od więzi.
- Pójdę lepiej po kawę... " Albo
"Myśl, Liz... myśl... co na twoim miejscy zrobiłby Michael? "
Hm, wszystko mi się podobało!!! Przed chwilą (no cóż komp) czytałam ten ostatni post z końcówką odcinka(końcówka...och,..), więc dokładnie zapamiętałam co chciałam tu zaznaczyć, które texty.
A jeszcze...to :
Jak pisałam, tak zrobiłam. Skakałam, aż się w głowie zakręciło.. . Myślałam, że wpadnę do kuchni( mój pokój jest nad kuchnią-szczegóły- innym razem). Aż boję się zacząć czytać... co jeśli skończy się zbyt szybko? Nie , nie mogę dłużej czekać, bo... nie wiem co zrobię. Tylko jeszcze odpowiednia piosenka w odtwarzaczu(Here with me) i czytam!!..
Czytam... .
Hm, nie masz zamiaru chyba wysłać Michael ‘a na Rawę!!!! Och, nie... masz, hm? No, cóż przeczytamy, zobaczymy... .
Oj, wątki się mnożą i mnożą.... fajnie!.... Tylko trzeba jeszcze zrozumieć o co chodzi i po co, co jest z czym związane.
To są moje wrażenia na początku... . Dopóki komp się nie rozchorował.
Odcinek, jak zresztą zawsze, wspaniały, kiedy następny???
"Max? - spytała niepewnie Liz - Jakim cudem?
Nie wiem. Po prostu w samochodznie zacząłem w dziwny sposób odczuwać obecnośc Michaela obok mnie...
Guerin zachłysnął się na moment i oddzielił się zaraz od więzi.
- Pójdę lepiej po kawę... " Albo
"Myśl, Liz... myśl... co na twoim miejscy zrobiłby Michael? "
Hm, wszystko mi się podobało!!! Przed chwilą (no cóż komp) czytałam ten ostatni post z końcówką odcinka(końcówka...och,..), więc dokładnie zapamiętałam co chciałam tu zaznaczyć, które texty.
A jeszcze...to :
Jak pisałam, tak zrobiłam. Skakałam, aż się w głowie zakręciło.. . Myślałam, że wpadnę do kuchni( mój pokój jest nad kuchnią-szczegóły- innym razem). Aż boję się zacząć czytać... co jeśli skończy się zbyt szybko? Nie , nie mogę dłużej czekać, bo... nie wiem co zrobię. Tylko jeszcze odpowiednia piosenka w odtwarzaczu(Here with me) i czytam!!..
Czytam... .
Hm, nie masz zamiaru chyba wysłać Michael ‘a na Rawę!!!! Och, nie... masz, hm? No, cóż przeczytamy, zobaczymy... .
Oj, wątki się mnożą i mnożą.... fajnie!.... Tylko trzeba jeszcze zrozumieć o co chodzi i po co, co jest z czym związane.
To są moje wrażenia na początku... . Dopóki komp się nie rozchorował.
Odcinek, jak zresztą zawsze, wspaniały, kiedy następny???
i właśnie to nadaje urok opowiadaniu Hotaru! Jak ja kocham te wszystkie "zakręcone jak ruski termos" sytuacje i zagadki w WS4... jejkuuugutek wrote:Fajny odcinek... tylko, że trochę zakręcony jak ruski termos... troche nie do końca wszystko zrozumiałem...
Hotaru, jesteś niepowtarzalna
czekam na kolejne części....
"Wszyscy leżymy w rynsztoku,
ale niektórzy z nas patrzą w gwiazdy."
ale niektórzy z nas patrzą w gwiazdy."
Ha! Odcinek miał być w zamierzeniu krótszy, ale jak już zaczęłam poprawiać, to poprawiłam tak, że dopisałam co nieco...I co, to już koniec??? KONIEC ODCINKA?
Nie rozumiem, dlaczego nie może to być dobry moment na koniec odcinka. Maxa - uzdrowiciela porwali, Liz została postrzelona, a Michael z rozpaczy przestaje ukrywać łączące ich więzi, zapomina o tajemnicy i przyrzeczeniu na balkonie Liz (i dorze )... Kto to wie, może grupa zareaguje zupełnie inaczej niz wyobrażali sobie Michael, Liz i Max.ech, no może fakt to dość dobry moment na 'cut', choć nie mogę wiedzieć... jeszcze nie znam następnego odcinka.
Czy ja mam zamiar? Hm, to raczej Liz i Mcihael wiedzieli, że któreś musi wrócić na Rawę i ustalili, że to będzie Michael. Przewijało się to czasem w tekście (jak choćby zbyt łatwa rezygnaja Michaela z Marii...), ale dpiero wczoraj wyszło zupełnie szydło z worka. Kogoś Liz będzie musiała zaprząc do pracy, by zatrzymać braciszka na Ziemi...Hm, nie masz zamiaru chyba wysłać Michael ‘a na Rawę!!!! Och, nie... masz, hm? No, cóż przeczytamy, zobaczymy... .
Za dwa tygodnie - zwyczajowo, opublikujemy nowy odcinek "Stan błogosławiony". Natomiast ostatni będzie za około 5 tygodni. I obiecuję, że bedą zakręcone jak ruski termos, a jednocześnie logiczne....Odcinek, jak zresztą zawsze, wspaniały, kiedy następny???
nie mogę się doczekaćI obiecuję, że bedą zakręcone jak ruski termos, a jednocześnie logiczne....
potrafisz rozbudzić w człowieku ciekawość do granic wytrzymałości...
czekam z niecierpliwością.... wielką niecierpliwością... baaardzo wielką
"Wszyscy leżymy w rynsztoku,
ale niektórzy z nas patrzą w gwiazdy."
ale niektórzy z nas patrzą w gwiazdy."
Jedyne co mi się nie podoba to to, że muszę czekać na kolejne odcinki jakieś 2 tygodnie. Chciałabym już, teraz, natychmiast. Ale...
Nie uważam tego odcinka za zakręcony, wcześniejszy tak, ale ten był dla mnie jasny i czytelny, choć wolałabym, żeby poszczególne sceny były troszkę bardziej rozbudowane (więcej opisów emocji, otoczenia, i takich tam). A co do powrotu jednego z nich (L lub M) na Rawę, nie podoba mi się pomysł ich rozdzielenia, niech Liz "zaprzęgnie kogoś" by pozostali razem.
Nie uważam tego odcinka za zakręcony, wcześniejszy tak, ale ten był dla mnie jasny i czytelny, choć wolałabym, żeby poszczególne sceny były troszkę bardziej rozbudowane (więcej opisów emocji, otoczenia, i takich tam). A co do powrotu jednego z nich (L lub M) na Rawę, nie podoba mi się pomysł ich rozdzielenia, niech Liz "zaprzęgnie kogoś" by pozostali razem.
Och! To było coś! Ten odcinek o wiele bardziej mi się podobał niż ostatnie.Sama nie wiem czemu. Poprostu. Całościowo. I jeszcze jedno: odetchnęłam z ulgą gdy Michael powiedział że Maxa porwał Nicholas. Wiem, że to dziwne, ale do tego momentu miałam nie jasne uczucie, że zaraz się okaże że to Max jest zdrajcą. Jeszcze jednym zdrajcą. Czemu? Niespodziewana zdolność porozumiewania się z Liz, i nagłe zniknięcie i...
Who is online
Users browsing this forum: No registered users and 1 guest