Najnormalniejsza sprawa? Niestety tak.
Jak czytam historyczne książki, to zawsze jestem zdziwiona (choć nie powinnam) tym, że tylko kilka osób w danym otoczeniu interesuje się polityką światową . Kiedyś w towarzystwie, szczególnie mieszanym nie mówiono o wojnie. A teraz, kilka razy dziennie najświeższe doniesienia z "frontu". Po prostu nie da się tego uniknąć. Przez tak częste wzmianki, dyskusje, ten temat spowszedniał. Przestał budzić takie emocje jakie budził kiedyś. Dziś chyba większość myśli po prostu tak: "Gdzieś się biją, nie u nas, więc mnie to nie dotyczy".
Pokój na świecie....
Moderator: {o}
Who is online
Users browsing this forum: No registered users and 0 guests