Page 1 of 4

3 sezon - już nie to samo :(

Posted: Thu Jul 24, 2003 9:19 am
by freja
Niestety muszę przyznać, że 3 sezon mnie zawódł. To już całkowicie inne Roswell. Początek wygląda jak na odwal zrobiony albo coś komuś nie wyszło! Wiem, że mogło być gorzej, lecz mogło też być o wiele lepiej :). Producenci tak to poskracali, że hej! i w ogóle wszyscy jakoś za szybko dorośli. Końcowe odcinki są super :!: i wróciło stare dobre Roswell, ale trochę za późno :(.

Posted: Fri Jul 25, 2003 4:40 pm
by ciekawska_osoba
Dla mnie najlepszym jest 3 sezon. Jest jakby pełniejszy, bogatszy w doświadczenia, bardziej dojrzalszy. Pokazywane są najważniejsze aspekty życia. Klimatycznie bardziej odpowiada mi atmosfera 3 soezonu niż dziwe pierwsze. Też były super, ale jednak 3 seria ma dla mnie największy urok.

Posted: Fri Jul 25, 2003 6:14 pm
by Graalion
Mnie tam się 3 sezon podoba.

Posted: Mon Jul 28, 2003 1:43 pm
by coolinka
Widziałam mało odcinków trzeciego sezonu, ale te co widziałam bardzo mi się podobały!!!

Posted: Mon Jul 28, 2003 2:56 pm
by maddie
Musze przyznac że było kilka superowych odc. w 3 sezonie. Mam na myśli przedewszystkim 4AAAB, Chant Down Babylon, Ch-Ch-Changes, Significant Others, i Interruptus. Zobaczę jeszcze Graduation.
Co do ogólnego wrażenia serii to nie jest ona najgorsza, ale bardziej mi się podobał sezon 2.

Posted: Mon Jul 28, 2003 3:09 pm
by Maxel
Zgadzam sie z Ciekawska_osoba - moim skromnym zdaniem 3 sezon jest najlepszy, choc rozumiem wasze oburzenie - po prostu przyzwyczailiscie sie do obrazu Roswell z 1 sezonu, ktore jest dla was wyznacznikiem dla nastepnych sezonow. Racja ale uwazam ze rzeczywscie 3 sezon pokazuje to co powinien pokazac juz na samym poczatku - zycie codzienne kosmitow. A w 1 sezonie jak mozna bylo sie spodziewac - FBI, tajne bazy i takie tam - mysle ze tworcy pomylili kolejnosc , najpierw winna byc ujawniona tajemnica, potem nastepstwa tego (problemy z utrzymaniem tajemnicy, proba zycia w nowym swietle itd) w koncu kiss kiss z liz, nastepnie drugi sezon z Tess i uporzadkowanie zycia w roswell A na SAMYM koncu zburzenie tej wspanialej idylli przez FBI CIA i Alien Hunters itp itede, i ucieczka po Graduation w nieznane... To tak slowem wstepu ;)

Pzdro

Posted: Mon Jul 28, 2003 3:17 pm
by maddie
Maxel, z tą kolejnością to może i by sie dało, ale trzeba pamiętać ze los Roswell prawie od początku wisiał a włosku; I gdyby nie interwencja fanów, możliwe ze nie powstałby nawet 2 sezon. Więc twórcy nie mogli ustalić całości z góry, zaczynając serial.

Posted: Mon Jul 28, 2003 3:35 pm
by Maxel
OK ale tworcy serialu na samym poczatku musieli miec jakis zarys pierwszego sezonu - i zobacz co zrobili - uderzyli od razu z duzego kalibra z lowcami kosmitow FBI itd, chociaz racja jest ze fabule wymyslali na "biezaco" np. Alex zginal bo Colin Hanks nie mogl grac dalej w serialu. No nic - sezon = kwestia gustu :)

Posted: Wed Jul 30, 2003 3:42 am
by Graalion
Ha, spójrzcie ile się wydarzyło w 1 odc. I sezonu. Jak sobie to później przypominałem to zachodziłem w głowę jak oni tam to wszystko upchnęli.

Posted: Wed Jul 30, 2003 4:02 pm
by Nan
Graalion, dzięki za piękne zdanie... :) No owszem, trochę to było napakowane. Ale drugi sezon też niczego sobie, Skini, duplikaty, Futur-Max, Sean, Brody, Tess, śmierć Alexa, Laurie, Courtney, granilith... Wiem, nie w kolejności :) Ale trzeci sezon jest najlepszy - patrz słowa ciekawskiej :) Szkoda, że nie nakręcili pozostałych 4 odcinków... Katims to chyba jakiś proroczy sen miał albo wizję :wink: Bo chciał jeszcze nakręcić wersję "Co by było, gdyby to Maria...", a gdyby rozwlókł wątek M&L, to brzydko mówiąc zostałby z ręką w nocniku, a fanki by go zabiły na sto procent...

Posted: Sat Aug 02, 2003 7:27 pm
by tigi
Trudno mi ocenić który sezon lepszy. Bardzo podobał mi sie drugi, ale trzeci poza małymi wyjątkami też jest super.

Posted: Mon Aug 04, 2003 11:50 am
by Zeek
Najbardziej podoba mi sie 3 seria , ale pierwsza rowniez była świetna. Wkońcu to od tej serii sie wszystko zaczęło , to jej wspaniały klimat urzekł nas , fanów Roswell.

Posted: Wed Aug 06, 2003 6:38 pm
by Ewa
Trzeci sezon Roswell jest do badni i wcale mi sie on nie podoba,mogl byc lepszy, napewno mialby wiekszą populkarnosc w ogladaniu.

Posted: Sun Aug 10, 2003 2:17 pm
by Guest
Trzeci sezon jest bardzo tajemniczy, ciekawy... wyjaśnia wiele, wiele ale mimo to jeszcze mnustwo zagadek pozostaje nierozwiązanych dlatego może Katims dokończy to co zaczął...

Posted: Sun Aug 10, 2003 2:20 pm
by GhoST
Teb "gość" to ja... ehhh :/ znowu zapomniałem się lognąć.

Posted: Fri Aug 22, 2003 3:59 pm
by ;-)
mi sie 3 sezon bardzo podobał, nawet chyba bardziej od 1 i 2 sezonu

Posted: Fri Aug 22, 2003 4:17 pm
by Tośka
Mnie się wszystkie sezony podobały ale 2 najbardziej

Posted: Tue Sep 09, 2003 3:41 pm
by Justynka
Trzeci sezon mi się padobał... Ale 1 i 2 bardziej... i chyba wiem dlaczego... Otóż w pierwszym i drugim sezonie więcej akcji działo się w szkole... a w trzecim sezonie szkoły było bardzo mało i to sprawiało wrażenie że bohaterowie są bardziej dojrzali....

Posted: Tue Sep 09, 2003 4:11 pm
by piter
mam mieszane uczucia... z jednej strony 2 sezon mial majciekawiej rozwijajaca sie akcje... z drugiej... Shiri ladniala z sezonu na sezon :D

Posted: Mon Sep 15, 2003 8:38 pm
by LEO
To co napiszę jest powszechnie znane. Prawo popytu i podaży. Serial okazał się strzałem w dziesiątkę jak np. I część Terminatora. Logiczne było, że będzie kontunuacja. Serial, który odniósł sukces, to większy sukces niż film fabularny ale i większy orzech do zgryzienia. Istnieje olbrzymia możliwość spłycenia treści, ponieważ skupimy się na czymś innym: na przetrwaniu, a przetrwanie często bywa zabójcze dla sensu serialu. Sami znacie z pewnością kilka przykładów tasiemnców, których jedyną zaletą jest to, że dają pracę aktorom i pozwalają im zarobić na chleb.
I część pokazała nam nastolatków z niezwykłymi korzeniami, problemami dnia codziennego i problemami niecodziennymi. Wciągnęło nas. Do tego stopnia, że obudzili się "fani". Powstali oni i powstała II część. Moim (podkreśllam: MOIM) zdaniem część zawierająca odcinki, które niczemu nie służą. Można je pominąć, ale co tam. Zdążyło powstać coś, co po angielsku nosi miano dokłądnie takie samo jak nazwisko pewnego brytyjskiego agenta :) Zaczęliśmy zauważać już nie problemy uczniów i przyjaciół, ale ludzi, którzy wchodzą w dorosły wiek wcześniej niż inni i popełniają błędy.
III część to okres dorosłych działań. Są inni. Zmieniły się priorytety. Nabrali odwagi i "rozmachu". Powiedzieli, że boją się mniej, że bedą walczyć. Rozwinęli się nawet do tego stopnia, ze postanowili zaśmiać się sami z siebie i powstał odcinek, który dla mnie jest perłą. Autoparodie ZAWSZE są dla mnie oznaką dorosłości twórców serialu. największy dar, to umieć śmiać się z samego siebie. Zgodzę się z każdym, kto powie, że końcowe odcinki były w III serii najlepsze, ponieważ były utrzymane w jednym klimacie, spójne i trzymające w napięciu. Jednak każy wie, że istniej coś takiego jak "teoria wanny". Nie można widza cały czas utrrzymywać w jednym klimacie, bo zaśnie i uwaga się obniży. Więc powstają zabawne przerywniki i odcinki dotyczące (sztampowo) świąt.
Ogólnie czyli podsumowując :) : uważam, że po wycięciu kilku tylko odcinków, wszystkie serie są jedną całością ukazującą ewoulucje bohaterów. Nie mogło się obyć bez żadnej z nich. Każdą lubię.

przepraszam za tę rozprawkę :)