3 sezon - już nie to samo :(
Forum rules
Strefa wolna - można spoilerować.
Strefa wolna - można spoilerować.
Mi podobnie jak nielicznym osobom najbardziej podobał się 1 sezon. Z wielu powdów. Może jednym z nich jest to, że w 3 serii za dużó było momentami trzymania się tego samego wątku. Mógłbym jeszcze długo mówić, ale nie chce pisać rozprawki...
Chciałbym się przywitać z wami wszystkimi na forum. Niestety w wakacje nie miałem okazji ani warunków, żeby tu zajrzeć. No ale teraz jestem...
Chciałbym się przywitać z wami wszystkimi na forum. Niestety w wakacje nie miałem okazji ani warunków, żeby tu zajrzeć. No ale teraz jestem...
- Kwiat_W
- Bezwzględny dręczyciel Maxa
- Posts: 771
- Joined: Mon Jul 28, 2003 12:29 am
- Location: Warmia
- Contact:
Ja nie wiem jak komus moze sie podobac bardziej cos innego niz 1 seria. Albo jej te osoby nie pamietaja, albo jej nigdy nie ogladaly. Tylko takie mi wytlumaczenia przychodza do glowysetka wrote:Mi podobnie jak nielicznym osobom najbardziej podobał się 1 sezon.
Mam powody by watpic w szczeroc tych slow Ale to oczko na koncu pewnie wlasnie oznacza, ze tylko zartujeszLEO wrote:A rozprawka czy nie, to zawsze miło poczytać czyjes zdanie
ja się powtórzę, ale podkreślę, ze KAŻDY sezon mi się podobał. Nie jednakowo, pierwszy - ponieważ nie było tam sf dziwactw zbyt wiele, a problem skupiał się na problemach nastolatków, nie kosmosu.
II seria - jak pisała Ela i inni: okres przejściowy i okres skupiania się na własnych siłach, na zaufaniu i problemach wewnętrznych. III seria to dojrzałość nie tylko fizyczna, emocjonalna.
KWIATKU : czytam zawsze posty innych, bo to dla mnie okazja do poznania ciekawych opinii, argumentów, okazja do zmiany zdania, okazja do wzbogacenia własnych wypowiedzi. I jak się wypowiadam, to wolę wiedzieć co zostało powiedzone wcześniej
II seria - jak pisała Ela i inni: okres przejściowy i okres skupiania się na własnych siłach, na zaufaniu i problemach wewnętrznych. III seria to dojrzałość nie tylko fizyczna, emocjonalna.
KWIATKU : czytam zawsze posty innych, bo to dla mnie okazja do poznania ciekawych opinii, argumentów, okazja do zmiany zdania, okazja do wzbogacenia własnych wypowiedzi. I jak się wypowiadam, to wolę wiedzieć co zostało powiedzone wcześniej
"...I'm a member of that group of... outsiders. So... thank you, Roswell... Thank you for... for letting me live among you...Thank you for giving me a home... "
RAMZES - pisząc posty improwizuję na temat A co oznacza dojrzałość? branie kolejnych obowiązków na siebie: praca, odpowiedzialność za innych, tu głównie mam na myśli Michaela, Izabell, ślyb przecież, Kyle chce założyć własny warsztat, a w zasadzie nie tyle włąsny ile chce jakoś piąć się po szczeblach kariery... rozwijać (o, to chyba najlepsze słowo)... To wg mnie oznaki dorastania i dojrzałości.
"...I'm a member of that group of... outsiders. So... thank you, Roswell... Thank you for... for letting me live among you...Thank you for giving me a home... "
RAMZES! - jak słowo daję, zaraz znowu we dwójkę wyklądujemy w miodzio przez takie posty! {O} - już postaramy się być normalni i grzeczni!
ramzes zlituj się, mamy już skojarzenia, a teraz zrobią się podziękowania, {o} nas wytnie i znowu okaze się, że założyłam jakiś dziwny temat
ramzes zlituj się, mamy już skojarzenia, a teraz zrobią się podziękowania, {o} nas wytnie i znowu okaze się, że założyłam jakiś dziwny temat
"...I'm a member of that group of... outsiders. So... thank you, Roswell... Thank you for... for letting me live among you...Thank you for giving me a home... "
RAMZES! - znowu mnie sprowaokowałeś do odpoweidzi i następnym razem jak będę chciała wejści w ten temat to wyląduję w jakiś "podziekowaniach' w miodzio albo w czymś jeszzcze ... głupszym Przestań się droczyć! Oczywiście, że mi nie przeszkadza bycie autorką dziwnych tematów, chociaż myślałam, że najbardziej to jestem znana z interpretacji muzyki, a tu jakieś skojarzenia i small york! No, na szczęście to znajduje się w miodzio i zapewne Piter, Maxel i Hotori poradzą sobie z błąkającą się Avą, która zakłada cosa nostra, ja natomiast wracam do kamiennych komnat, podsłuchiwać o czym tam szepczą, bo chcę to potem innym przekazać.
Tak, żeby już kompletnie nie być poza tematem powiem (vel napiszę), że legendy powstały po III sezonie, który był najsmutniejszy (paskudne naciąganie wypowiedzi na temat, przyznaję się bez bicia ) i którego najsmutniejsze wątki wykorzytałam, lub dopiero wykorzytsam, w legendach. W tym sezonie chyba wszyscy jednakowo cierpieli.
Tak, żeby już kompletnie nie być poza tematem powiem (vel napiszę), że legendy powstały po III sezonie, który był najsmutniejszy (paskudne naciąganie wypowiedzi na temat, przyznaję się bez bicia ) i którego najsmutniejsze wątki wykorzytałam, lub dopiero wykorzytsam, w legendach. W tym sezonie chyba wszyscy jednakowo cierpieli.
"...I'm a member of that group of... outsiders. So... thank you, Roswell... Thank you for... for letting me live among you...Thank you for giving me a home... "
no oczywiście przecież sama parodia serialu - poślubiłem kosmitkę jest bezbłędna. Uśmiałam się do łez. tak doskonale potrafili sparodiować samych siebie, że to się chwali. Ale już nawet takie zabawne odcinki jak opowieść o dwóch imprezkach niosły ze sobą sporą dawkę goryczy. Podobnie odcinek zahaczający o święta, Max nie mógł odnaleźć syna i zdeecydował się poddać...i panacea - jego droga do śmierci i ponownego odkupienia...
"...I'm a member of that group of... outsiders. So... thank you, Roswell... Thank you for... for letting me live among you...Thank you for giving me a home... "
a ja sie zagadzm z tworca ematu.nie obejrzalam nawet do konca 3 serii,chociaz na punkcie 1 i 2 milam kompletnego swira i z niecierpliwosci czekalam na 3 sezon.bylam rozczarowana,bo 3 seria wydaje mi sie zupelnie innym odmiennym serialem bez tego "klimatu roswell"ktory tak kochalam.i ostatni odcinek byl do bani!!niedorbiony.krotko mowiac wedlug mnie 3 seria to:NIEWYPAL
- Graalion
- Mroczny bóg
- Posts: 2018
- Joined: Sat Jul 12, 2003 8:10 pm
- Location: Toruń, gdzie 3 małe kocięta tańczą na kurhanach swych wrogów
- Contact:
Trzeci sezon był fajny. Rzeczywiście były odcinki w których widać było, że twórcy nie za bardzo wiedzą co teraz wymyślić, ale w 2 sezonie też tak bywało. Mnie się podobały początkowe odcinki poświęconej bardziej prywatnym sprawom poszczególnych bohaterów, choć wielu uważa że przewz nie Roswell "utraciło magię". A zakończenie bardzo mi się podobało, ładnie domykało serial.
"Please, God, make everyone die. Amen."
Wieczorny pacierz Scratch'a ("PvP")
Wieczorny pacierz Scratch'a ("PvP")
zakonczenie napewno bylo bardzo dziwne (przynajmniej napewno dla mnie) wszystko sie zakonczylo w jednym odcinku, mozna powiedziec
ze to byl nwaet przypadek , ja mialem nadzieje ze to sie bedzie przynajmniej ciagnelo przez trzy ostatnie odcinki, a nie wyjezdzamy tak sobie poprostu ...
ze to byl nwaet przypadek , ja mialem nadzieje ze to sie bedzie przynajmniej ciagnelo przez trzy ostatnie odcinki, a nie wyjezdzamy tak sobie poprostu ...
Lubi mnie tu niewielu :p
A większość nienawidzi :]
A większość nienawidzi :]
Who is online
Users browsing this forum: No registered users and 1 guest