Z lotniczych jeden utkwił mi w pamięci:
Samolot niemieckich linii lotniczych ląduje na lotnisku w Monachium. Pilot po niemiecku prosi o zgodę na lądowanie. Wieża (po angielsku):
- Musisz mówić po angielsku.
Pilot zdziwiony:
- Jesteśmy w niemieckojęzycznym kraju, nasz samolot jest z Niemiec, niemieckich linii lotniczych. Dalaczego mamy rozmawiać po angielsku?
- Bo to my wygraliśmy tę cholerną wojnę.
Co to jest radość macierzyństwa?
To coś takiego, co czuje matka, gdy wszystkie dzieci już śpią.
To potraktujcie z przymrużeniem oka:
Pewien facet żyjący od kilku dobrych lat na bezludnej wyspie. Widzi szalupę podpływającą do brzegu, a w niej Claudię Schiffer.
- Musiało ci TEGO brakować - mówi Claudia, wypinając to i owo.
- Owszem - odpowiedział rozbitek, po czym przeleciał kilka razy Klaudię.
- No i jak było? - pyta po wszystkim Claudia.
- Fajnie - bez entuzjazmu mówi rozbitek.
- A nie mogłabyś się przebrać za faceta na chwilkę?
- Coś ty, nie zgadzam się - odpowiada wzburzona Claudia
- No proszę - błaga facet. Dam ci moje stare ciuchy, brodę przyprawimy ze słomy...
- Dobra. Niech będzie. - zgadza się Claudia, po czym przebiera się za faceta.
Przebrana Claudia staje przed rozbitkiem.
- No i co teraz? - pyta go.
Rozbitek rozradowany przyjacielsko uderza ją w łopatkę i mówi:
- Ty, stary, nie zgadniesz kogo dymałem - Claudię Schiffer!!!
Siedzi sobie facet nad rzeką i łowi ryby.
W pewnym momencie słyszy tak cichutko gdzieś w oddali :
- Spier****j!
Tak się ogląda ale nikogo nie widzi.
Znowu tym razem głośniejszy i bliżej:
- Spier****j!!
Znowu się ogląda w lewo i prawo i nic .
Patrzy jeszcze raz w lewo gdzie wyłania mu się kajak z facetem który wiosłuje dwoma patelniami.
Gdy kajak przepływa obok wędkarza ten się odzywa:
- Panie , nie lepiej było by zamiast patelni użyć wioseł???
- Spier****j!!!
Międzynarodowa wycieczka przyjeżdża pod największy wodospad naświecie:
- ....ooo god, it´s wonderfuuuuul.....
- ....ooo mein Gott, das is wuuuuunderbar....
- ....gospodin, eto priekrasnoooojeee...
- ....K****, ja pier***ę ...
Na pewnej propagandowej trasie przez Ameryke, prezydent Bush odwiedził pewna szkole w celu wyjasnienia swojej polityki. Potem poprosil dzieci o zadanie pytan. Maly Bob zabral glos:
- Panie prezydencie, mam trzy pytania:
1. Jak sie pan czuje po sfingowanych wyborach, ktore pan wygral?
2. Dlaczego pragnie pan bezpodstawnie zaatakowac Irak?
3. Czy nie mysli pan, ze bomba w Hiroshimie byla najwiekszym atakiem
terrorystycznym wszechczasow?
W pewnym momencie zadzwonil dzwonek i wszyscy wyszli z klasy. Po
przyjsciu z przerwy prezydentowi Bushowi dalej stawiano pytania, lecz
tym razem zabral glos Joey:
- Panie prezydencie, mam piec pytan:
1. Jak sie pan czuje po sfingowanych wyborach, ktore pan wygral?
2. Dlaczego pragnie pan bezpodstawnie zaatakowac Irak?
3. Czy nie mysli pan, ze bomba w Hiroshimie byla najwiekszym atakiem
terrorystycznym wszech czasow?
4. Dlaczego dzwonek na przerwe byl 20 minut wczesniej?
5. Gdzie jest Bob?
Andrzej Lepper i jego kierowca jeździli przez wiele dni po Polsce. Pewnej
nocy przed limuzynę wyskoczyła im świnia. Nie przeżyła tego spotkania.
Lepper widząc co się stało, kazał kierowcy iść wytłumaczyć wszystko
rolnikowi i powiedzieć, że wszelkie straty zostaną zrekompensowane. Kierowca wrócił dopiero po godzinie z cygarem w zębach, butelką wina w ręce i w poszarpanym ubraniu.
- Mój Boże, co ci się stało? - pyta Lepper.
- No cóż, rolnik dał mi wino, jego żona obiad, a ich 19 letnia córka, chwile
szalonej niezapomnianej rozkoszy.
- Cóżeś ty im powiedział?
- Że jestem kierowcą Andrzeja Leppera i właśnie zabiłem świnię.
Samochodem jedzie mechanik, chemik i informatyk. Nagle auto się zepsuło.
mechanik: to silnik
chemik: pewnie coś nie tak z benzyną
informatyk: wysiądźmy i wsiądźmy jeszcze raz
Teraz dwa seksistowskie
:
Bóg stworzył Adama. Pewnego dnia mówi do niego:
- Jeśli chcesz, stworzę ci piękną i inteligentną istotę, która będzie cię kochać, szanować, pomagać ci. Będzie cię to jednak kosztowało jedno ucho, jedno oko, jedno płuco i jedną nerkę. Co ty na to Adamie?
- A co dostanę za jedno żebro?
Bóg stworzył świat.
- Ach jaki piękny świat stworzyłem - ucieszył się Bóg
Z czasem jednak świat wydał się Bogu pusty. Stworzył więc kota.
- Ach jakiego pięknego kotka stworzyłem - uczieszył się Bóg
Kotek całymi dniami się bawił, jednak z czasem kotek wydał się Bogu samotny. Stworzył więc mężczyznę.
- Ach jakiego pieknego mężczyznę stworzyłem - ucieszył się Bóg
Adam całe dnie opiekował się kotkiem, jednak po jakimś czasie wydał się Bogu smutny i samotny. Bóg stworzył więc kobietę
- O cholera, nie wyszła mi. Będzie się musiała malować.
Dlaczego Francuzi nie pomogli Amerykanom wyrzucić Husajna z Iraku?
Głupie pytanie, przecież nie pomogli nawet w wyrzucaniu Hitlera z Francji.
Dwa następne to jedne z moich ulubionych:
Jeden z nauczycieli na pierwszych zajęciach tłumaczy, że na jego lekcji można być nieobecnym tylko z powodu wizyty u lekarza (zwolnienie lekarskie) lub śmierci w rodzinie. Nagle zgłasza się jeden uczeń:
- A czy można nie przyjść, bo było się zbyt wyczerpanym seksem?
Cała klasa w śmiech. Nauczyciel spokojnie odczekał, po czym odpowiada:
- W pana przypadku nie jest to usprawiedliwienie. Może pan przecież pisać drugą ręką.
Anglik zameldował się w hotelu. Będąc w swoim pokoju zachciało mu się pić. Postanowił zamówić więc dwie herbaty do pokoju. Dzwoni do obsługi i mówi:
- Two tea to room two-two.
Cisza. Anglik powtarza:
- Two tea to room two-two.
Nadal cisza. Trochę już zdenerwowany Anglik:
- Two tea to room two-two!
Wnerwiony głos w słuchawce:
- Param param pam pam!
Dwaj niemieccy szpiedzy pojechali z zadaniem do Anglii.
Sedza sobie w pubie, wyjmują flaszkę i prosza barmana:
- Two glasses please.
- Dry? - pyta barman.
- Nein! Zwei habe ich gesagt!!
Jedzie turysta taksówką. chce się czegoś zapytać taksówkarza, więc klapie go po plecach. Taksówkarz krzyczy AAAAAAAAAAA zjeżdża na drugi pas, po chwili rąbie w drzewo. Pasażer mówi:
- Przepraszam, nie chciałem pana wystraszyć...
- To nie pana wina. Wie pa, jestem pierwszy dzień w zawodzie, a przez ostatnie 20 lat prowadziłem karawan...
Na zakończenie, żeby nie było że jestem seksistą:
- Jaka jest różnica między mężczyzną a jogurtem?
- Jogurt ma kulturę.