Litaratura, literatura piękne słowa pozostają pieknymi słowami.
W przypadku napalonych, nie do końca trzeźwych gości pchających się z łapami tam gdzie ich nie proszą, mogą odnieść wręcz przeciwny skutek.
Miałam wystarczająco wiele nieprzyjemnych doświadczeń by wiedzieć że w przypadku takich jedynym rozwiązaniem jest strzelić kolesia z buta
O, przypomniało mi się jednak jedno rozwiązanie pokojowe, które ostatnio poskutkowało to mianowicie- udawanie niewidomej dosłownie. Wracając po zmroku przez Planty napatoczyłam się w alejce na z lekka zataczającego się gościa, ktory zaczął czynić mi ehm awanse...a że mimo późnej pory miałam ciemne przeciwsłoneczne okulary ...wystarczyło tylko wpatrywać się w przestrzeń pustym wzrokiem, a gość wymamrotał coś niezrozumiale i poczłapał dalej
Co powie miszcz?
Moderator: piter
Who is online
Users browsing this forum: No registered users and 9 guests