Page 1 of 1

Muzyka i aura

Posted: Thu Oct 02, 2003 3:45 pm
by {o}
Niedawno dowiedziałem się pewnej ciekawej rzeczy, która bardzo mnie rozbawiła. Okazuje się, że słuchanie odpowiednich gatunków muzyki i odpowiednich instrumentów ma określony wpływ na czakry.

Dowiedziałem się, że organy dobrze mi robią na czakrę splotu słonecznego, jednakże ogólnie słucham muzyki niekorzystnej dla ciała energetycznego. :shock:

Podobno istnieją jakieś "rytmy życia" i jak muzyka jest w jednym z tych rytmów, to jest korzystna, a jak w innym, to powoduje "wyciekanie energii z czakr". :shock:

Szkodliwą muzyką jest techno - tu nawet mógłbym się zgodzić. Ale dlatego, że jest naukowo dowiedzione, iż uczestnictwo w paradach techno może uszkadzać układ nerwowy. Niepokoją mnie też pewne związki techno z satanizmem.

No ale dalej. Niezdrowy jest:
metal :shock:
blues :shock:
soul :shock: :shock:
jazz :shock: :shock: :shock:
rock :shock: :shock: :shock: :shock: :shock:

Aż dziw, że jeszcze żyję... :shock: :lol:

A czy wy zauważyliście, żeby wam coś wyciekało :lol: podczas słuchania muzyki :?:

Posted: Thu Oct 02, 2003 6:20 pm
by Xander
Czyli według tej teorii... pejoratywny wpływ na nasz zdrowie mają wszelkie ambitne gatunki muzyczne...

Posted: Thu Oct 02, 2003 10:23 pm
by Maxel
heh widac musimy sie odizolowac od swiata zeby byc calkowicie "zdrowym" - tylko co to wlasciwie oznacza ? :shock:

Posted: Fri Oct 03, 2003 12:35 am
by piter
nie wiesz co to znaczy "byc zdrowym"?
podam Ci definicje: byc zdrowym, to znaczy byc takim jak piter - pod kazdym wzgledem 8)

ps: jak sie dowiem co to jest czakra, to moze zwroce uwage, czy mi z niej cos wycieka 8)

Posted: Fri Oct 03, 2003 3:06 pm
by sysia
{o}zgadzam się z tobą, to cud że jeszcze żyję przy takiej ilości metalu i rocka jakiej wysłuchałam i nadal słucham to straszni dużo musiało mi wycie (ciekawe czego-energi? wydaje mi się że posiadam jej czasami aż nadmiar czyli dużo jej nie straciłam :D )
piter czakry to miejsca gdzie zgromadzona jest energia czy jakoś tak

Posted: Fri Oct 03, 2003 11:15 pm
by LEO
Hmmm , że blues i jazz to mogę zrozumieć, bo czarna muzyka tego rodzaju wypływała z bólu i smutku, więc wraz z nią i energia :) Co do techno - podzielam zdanie {o}, ale uważam też, że czowiek czasami musi odreagować stresy i muzyka, której rytm powtarza sie w każdej sekundzie jest całkiem dobra nawet przez 20 minut ;)

matko... chyba z nas wszystkich przez tę muzykę poza tym tak na marginesie wycieka :D

Co łata dziury? Klasyka? :D

Posted: Fri Oct 03, 2003 11:22 pm
by {o}
Koncerty fortepianowe, symfonie, muzyka patriotyczna...

Posted: Fri Oct 03, 2003 11:25 pm
by {o}
LEO wrote:ale uważam też, że czowiek czasami musi odreagować stresy i muzyka, której rytm powtarza sie w każdej sekundzie jest całkiem dobra nawet przez 20 minut
przeciw stresowi to ja polecam Mandalay (oczywiście - zgodnie z powyższą teorią - jest to muzyka szkodliwa, bo ma rytmy-połamańce)

Posted: Sat Oct 04, 2003 9:54 am
by LEO
{o} - muzyka patriotyczna?? :D Zrobię sobie serię hymnów.. chociaż w wykonaniu niektórych działałaby zapewne na kompletną destrukcję czakr niż na ich łatanie ;)

Koncerty fortepianowe... Hm... a mozna pójść na kompromis i posłuchać powiedzmy jazzu granego na fortepianie?

Mandalay to ja znam tylko z deep love - piosenki z Roswell :D

Posted: Sat Oct 04, 2003 12:49 pm
by zulugula
Bradzo ciekawe. Przy tej ilości rocka i metalu i inyych jaką sobie serwuję to może, ja juz się pzrygotuję na.... :wink:

Posted: Sat Oct 04, 2003 3:05 pm
by LEO
... zmianę oleju ?? ;)

Niektóre przeglądy ponoć są darmowe, ale za to za inne to się płaci jak za zboże :D

Posted: Sun Nov 23, 2003 7:37 pm
by Hotori
JAK JA UWIELBIAM TOPICKI {O} ! WYCIEKANIE PODCZAS SŁUCHANIA MUZYKI....JESTEM POD WRAŻENIEM I DZIWIĘ SIĘ, ŻE JESZCZE ŻYJĘ :wink:

Posted: Wed Nov 26, 2003 7:16 pm
by LEO
Dziś muszę się przyznać, że nie ma co ze mnie wyciekać, ponieważ jestem tak wypluta, że siedze siłą woli przed monitorkiem, by Was o tym poinformować :D A tak naprawdę to już dawno tu nie zaglądałam i postanowiłam z przyjemnością zaglądnąć w te progi.

Tęsknię za muzyką łopatologiczną z wyjątkiem pań, które w języku francuskim denerwują moje uszy jakimś techno-popem co godzina w jednej ze stacji radiowych. Nie mogę ich uniknąć, bo każdy tego słucha. Czy ja jestem nienormalna? A może nie zauważyłam jak się zestarzałam?? :D

Posted: Wed Nov 26, 2003 7:46 pm
by Nan
Leo, czyżbyś miała na myśli Kate Ryan...? Jeśli tak, to łączę się w bólu, mam z nią na pieńku o zniekształcenie Mylene Farmer - chociaż jej górne C czasami trudno znieść :scep:

Posted: Wed Nov 26, 2003 9:43 pm
by LEO
NANIUŚ - strzał w 10!! + ta pani - mam nadzieję, że nie mylę; Natasha St Pier i Elizee. Nie mogę już. Wszystko fajnie, ale nawet nadmiar szczęścia szkodzi :)

Za to z lubością oddaję się muzyce Horonera i Zimmera. Od czasu do czasu jeszcze duet trevor Jones i Randy Edelman z Ostatniego Mohikanina... Widzę ten las i te delikatne, wplatane wszędzie irlandzkie motywy.. i te wspaniałe bębny...

Posted: Wed Nov 26, 2003 10:49 pm
by Nan
Oj, Leo, Leo... Alizee. Nie mam pojęcia dlaczego dziewczyna nazywa się jak, zdaje się, jarzębina. Te panie są jakoś mało oryginalne, wszystko u nich jest na jedno kopyto. Tylko walić głową o ścianę :mur: Nienormalne. Ale wiesz, Leo, jakoś tak jest, że przy pogodzie serwowanej nam za oknem (co to za pogoda, 10 stopni na plusie pod koniec listopada!) woli się co innego niż sieczkę dla niedorozwiniętych półgłówków (może nikogo nie obraziłam :roll: )

Posted: Thu Nov 27, 2003 11:10 am
by Hotori
zgadzam się w zupełności....nie cierpię tych pań (szczerze)... :jezyk:

Posted: Sat Dec 06, 2003 12:30 pm
by Nan
A słyszałaś oryginalną Mylene Farmer a nie te podróbki?

Posted: Sun Dec 07, 2003 11:09 am
by LEO
Ostatnio aura wyjątkowo paskudna. Zaczynają się Święta...AAAA :D Szał na ulicach, Mikołaje atakują każdego przechodnia, Elfy szwędają się za plecami, dzieci piszczą na maxa we wszystkich hipermarketach... obłęd. Ja chciałabym tylko posłuchać czegoś oryginalnego i przyjemnego. Może być Mylene, tylko prosże polecić jakiś konkretny tytuł. ;)

A wracając do aury. 1 grudnia usłyszałam chyba pierwszą świąteczną piosenkę - Adamsa... normalnie tak mi się miło zrobiło i pomyślałam o tej wielkiej machinie propagandowej, jaką stały się święta i już sama nie wiem, co o nich myśleć ;)

Posted: Mon Dec 15, 2003 8:14 pm
by Lyss
myslec jak najlepiej :D