forum.roswell.pl

No i założyłam specjalny wątek do podyskutowania o wampirkach i nie tylko.
Zapraszam wszystkich chętnych do wypowiadania się na temat książki jak i filmu z serii Saga Zmierzch

ela12 wrote:No i założyłam specjalny wątek do podyskutowania o wampirkach i nie tylko.
Zapraszam wszystkich chętnych do wypowiadania się na temat książki jak i filmu z serii Saga Zmierzch

No to podrzuć jeszcze jakiś temat do dyskusji w tym wątku i już będzie ok

drodzy czytelnicy,a która część lubicie najbardziej i dlaczego?

Czips wrote:drodzy czytelnicy,a która część lubicie najbardziej i dlaczego?

Jeśli o mnie chodzi to nie czytałem żadnej z książek i znam Zmierzch jedynie z ekranizacji. A wracając do pytania to obydwie części lubię w jednakowy sposób bo zarówno pierwsza jak i druga ma w sobie to coś.

przeczytałam wszystkie części, najbardziej chyba fascynuje mnie Przed Świtem jeśli chodzi o ekranizacje zaś - aż żal mówić. Zmierzch jeszcze jako tako ale KwN - wzięło mnie na wymioty dosłownie. a dlaczego lubię Przed Świtem? a no bo dużo się dzieje, narodziny dziecka, ślub, i w ogóle. lubię jak coś się dzieje ogólnie.

ela12 wrote:przeczytałam wszystkie części, najbardziej chyba fascynuje mnie Przed Świtem jeśli chodzi o ekranizacje zaś - aż żal mówić. Zmierzch jeszcze jako tako ale KwN - wzięło mnie na wymioty dosłownie. a dlaczego lubię Przed Świtem? a no bo dużo się dzieje, narodziny dziecka, ślub, i w ogóle. lubię jak coś się dzieje ogólnie.

ela12 może tak spoiler? Nie każdy jeszcze oglądał lub czytał wszystkie części?

Dla mnie każda z książek jest napisana rześko i ciekawie. Ale ulubiona to oczywiście ostatnia część. Jakby było inaczej?
Ale też motyw z narratorem w postaci Jacoba bardzo mnie zaskoczył, za pierwszym razem niekoniecznie pozytywnie, ale już przy drugim czytaniu, stwierdzam, że był to całkiem dobry pomysł

Max, chciałam zrobić ale ... haha teraz dopiero jak piszę tego posta to zobaczyłam gdzie jest spoiler. przepraszam bardzo wcześniej nie zauważyłam. no ale na szczęście jeszcze wszystkiego nie zdradziłam, uf.

Hmmm - chciałam przeprowadzić tutaj analizę serii, i zastanawiam się nad spoilerowaniem. Wszystkie 4 książki stanowiące sagę zostały już w Polsce wydane dość dawno, więc wydaje mi się, że można mówić o wszystkich czterech?

Przeczytałam całą serię i uważam, że jest dość przyzwoita. Historia jest pisana lekko, w lubianej przeze mnie narracji pierwszoosobowej (choć - co widać w dalszych tomach, nie tylko przez jedną osobę). Natomiast dosyć mnie dziwi ogromna popularność serii. Temat wampirów nie jest niczym nowym (wszak już w latach 90 spora rzesza nastolatek oglądała serial o Buffy zakochanej w wampirze Angelu), poziom pisania jest po prostu poprawny- a jednak ma tak wiele sympatyków.

Od strony filmowej widziałam tylko pierwsza część, i w porównaniu do książki wypadła dość nudno. Aktorka grająca Bellę praktycznie przez cały czas miała niedomknięte usta, i ta charakterystyczna mina jakoś nie przypadła mi do gustu Nie złapałam się też na urok Pattisona (może dlatego, że od dawna nie jestem nastolatką, więc wybaczcie ). Wyczytałam gdzieś ciekawostkę że do obsadzenia roli brany był pod uwagę Henry Cavill, http://www.filmweb.pl/o56028/Henry+Cavill, dla mnie byłby lepszym Edwardem . Wyszperałam w internecie, że odpowiadał samej Stephenie Meyer, ale jakoś roli nie dostał.

Chciałabym jeszcze przeanalizować bohaterów i ich zachowania, ale czekam na komentarz w sprawie spoilerów - czy chcecie wprowadzać i od której części . I bardzo chętnie wysłucham komentarzy osób, które bardzo lubią czy wręcz uwielbiają sagę z uzasadnieniem, dlaczego Chętnie podyskutuję :]

a właśnie spoilerujmy... główne wątki ela i tak już napisała więc nie rozumiem, po co teraz czaić się ze spoilerami.

A urok tej książki? Bo to pierwsza książka o miłości nastoletniej, która jest zakazana ze względu na odmienność rasową kochanków. To pierwsza taka książka, w której wielka miłość przeplata się z chęcią morderstwa
A dlaczego nastolatki szaleją? A kto by nie chciał mieć takiego Edwarda za chłopaka? Dobrze sytuowany, przystojny, zakochany bez pamięci, nic się dla niego nie liczy po za Bellą. Przecież Edward t taki mały ideał...

Macie racje ten wątek nie będzie miał sensu ze spoilerami. Więc piszcie co chcecie ja po prostu nie będę tu zaglądał i tyle

Czips wrote:A urok tej książki? Bo to pierwsza książka o miłości nastoletniej, która jest zakazana ze względu na odmienność rasową kochanków. To pierwsza taka książka, w której wielka miłość przeplata się z chęcią morderstwa

Mimo usilnych prób nie udało mi się przypomnieć sobie innego tytułu, który by spełniał te kryteria choć generalnie temat miłości zakazanej (z różnych przyczyn) był szeroko wałkowany w literaturze)
Chociaż, jest przecież Buffy (+Spike, +Angel - jak kto woli )

Ponieważ Edward jest tak uwielbiany to zostawimy go sobie na koniec, zaczniemy od Belli: lubicie ją, czy raczej was irytuje?

najpierw oglądałam film a w filmie mi się jej postać spodobała (tylko byłam zazdrosna o Edwarda więc miała malutki minus u mnie ale w książce wkurzała mnie czasami...

od kilku dni jestem szczęśliwą posiadaczką dwpłytowego wydania Blu-ray Disc Twiligth Saga: Księżyc w Nowiu :D niach niach...

Bella:
hmm... w jakiś sposób się z nią utożsamiam, też mam problemy z koordynacją ruchową, przyciągam wszystkie nieszczęścia, w pierwszych dwóch częściach bardzo ją lubiłam, jednak w 3! i może troszeczkę w czwartej bardzo denerwował mnie jej sposób postępowania wobec Edwarda i Jacoba, raz że strasznie wykorzystywała przeszłość, żeby szantażować Edwarda, to jeszcze nigdy nie potrafiła przez swój egoizm odejść od Jacoba.
Za to w czwartej części ją znowu podziwiałam za jej poświęcenie dla "ludzkiego" życia. Tego że potrafiła pokochać mimo takiego bólu

I po troszku jej zazdroszczę: tej wampirzej miłości i uwielbienia

Jacob - jakie emocje wywołuje u Was ta postać? jest negatywna czy pozytywna Waszym zdaniem?

Ja jestem fanką Edwarda Jacob wkurzał mnie w drugiej części natomiast w trzeciej wywołał u mnie bardzo pozytywne emocje. W Przed Świtem to wręcz się w nim zakochałam za te jego teksty ..... najlepsze były te jego potyczki słowne z Rosalie. Fajnie ogółem się zakończyło, i Jacob był szczęśliwy nie chciałabym żeby cały czas cierpiał z powodu Belli. Znalazł najlepsze lekarstwo na niespełnioną miłość.... kolejna miłość

Goya wrote:Jacob (....) w trzeciej wywołał u mnie bardzo pozytywne emocje. W Przed Świtem to wręcz się w nim zakochałam za te jego teksty ..... najlepsze były te jego potyczki słowne z Rosalie. Fajnie ogółem się zakończyło, i Jacob był szczęśliwy

A ja Jaocoba od początku lubiłąm i to bardzo Rozumiem, że Bella zdecydowała się na Edwarda ( to coś jak Liz i Max , nie ma alternatyw), ale ogromnie się cieszę, że Stephenie znalazła pocieszenie dla tak fajnego chłopaka, jakim niewątpliwie był Jacob

Tak ja się cieszę że Jacob znalazł "tą jedyną" ale czy nie uważacie że to nie powinna być Reenesme? Fajnie że Bella i Edward mieli dziecko ale jakoś nie potrafię wyobrazić sobie dorosłą Nessie i Jake'a razem. I co w związku z tym czułaby Bella, ja chyba byłabym skrępowana. Co wy o tym sądzicie ?

Co ta ludzie nic nie piszecie ? Przecież o zmierzchu można pisać godzinami :d

Przeczytałam wszystkie części Zmierzchu. I jeśli chodzi o związek Jacoba i Nessie to trochę mi to nie pasowało. Ale później zrozumiałam dlaczego kochał Belle. Jake sam powiedział, że Bella nie jest jego tzw. wpojeniem, bo wtedy na pewno by wiedziała o tym. On kochał Belle swoją ludzką częścią natury. Ta wilcza strona czekała na Nessie. Kochał Belle bo gdzieś w głębi siebie czuł się z nią związany przez nieistniejącą jeszcze Nessi. Trochę zagmatwałam ale mam nadzieję, że zrozumiecie o co mi chodzi.