Page 1 of 9
One Tree Hill
Posted: Tue Apr 12, 2005 10:55 am
by Tess_Harding
W tym temacie chciałabym się zapytać o Wasze zdanie na temat tego serialu. Kogo lubicie? Kto Was denerwuje? Kto jest najprzystojniejszy? Co byście zmienili? Kogo przypominacie z zacowania?
Ja osobiście lubię Lucasa i Brooke. Chociaż Halie też jest spoko. Denerwuje mnie zachowanie Peyton. W końcu kocha Lucasa, a z nim nie jest. Przypomina mi Joey z Jeziora marzeń. Najprzystojniejszy jest oczywiście Lucas:) W zasadzie trudno mi jest powiedzieć co bym zmieniła. Nie jestem przywiązana do tego serialu tak jak np. do GG czy Jeziora lub Dead Last. Ale jest fajny. Myślę, że ja najbardziej przypominam POeyton. Też się nie mogę zdecydować na coiś konkretnego... Może dlatego tak mnie ona denerwuje. Za to Brooke jest moim przeciwieństwem, ale ona wie czego chce!
Serial jest bardzo popularny w Stanach. Także u nas. Wiem, że ma bardzo dużo fanów prawie na całym świecie
Posted: Tue Apr 12, 2005 12:28 pm
by lizzy_maxia
Posted: Tue Apr 12, 2005 1:11 pm
by Graalion
Tess, nie zapominaj że Peyton chciała być z Lucasem i powiedziała mu to (choć najpierw się przestraszyła). a że się spóźniła i że Lucas wybrał Brooke ... cóż, to już nie jej wina.
Ja musze przyznać że lubię Brooke. Wie czego chce i nie waha się by to zdobyć, choć jednocześnie nie idzie po trupach. Z zachowania podoba mi sie też Haley. nie dziwię się, że obaj bracia Scott do niej ciągną (tzn. jeden jako przyjaciel
).
z wyglądu - no, musze przyznać, że pod wzgledem urody Peyton prezentuje się zdecydowanie najlepiej. Choć Brooke wcale jej dużo nie ustępuje.
Kto mnie denerwuje - tu wybór jest prosty. Ojciec obu braciszków jest normalnie cierniem w d***ie. Ale cóż, taki właśnie ma być.
Staram się nie porównywać siebie z postaciami z seriali. Jestem jedyny i niepowtarzalny, jak na mrocznego boga przystało
Serial jest fajny, lepszy niż taki choćby Dead Last, który jakoś nie mógł mnie nigdy wciągnąć.
Posted: Wed Apr 13, 2005 8:19 am
by Tess_Harding
No tak... Ojciec jest potworny! Nie wiem skąd oni go wzięli.
Masz rację Graalion, że jesteś wyjątkowy i niepowtarzalny.
Co do Peyton, to jest śliczna! Dlaczego wszystkie dziewczyny są szczupłe i ładne??? A juz myślałam, że tylko ja lubię Brooke...
Wszyscy uważają ją za szmatę itd.
Posted: Sat Apr 16, 2005 10:59 pm
by nowa
No co Ty, Tess, ja też lubię Brooke
Dziewczyna jest taka... normalna. Ani nie anielsko dobra, ani nie jest jakąś typową diablicą. Poprostu normalna, to mi się podoba
A Peyton wcale nie uważam za najładniejszą
Ma coś w sobie, ale ja zdecydowanie najbardziej lubię Haley
No i ją z Natem jako parę... Poza tym uwielbiam w serialach wątki przyjaźni i tu OTH prawie dorównuje Roswell (prawie, jeszcze nie do końca
). Haley i Luke, Payton i Brooke (nawet się zrymowało, hehe
), wiecie o co chodzi
Posted: Mon Apr 18, 2005 4:41 pm
by Weronika Evans
Oglądałam początkowe odcinki OTH ale z różnych przyczyn teraz nie mam czasu albo zapominam o serialu
Dawno nie byłam też na forum OTH na którym jestem zarejestrowana z nikiem Peyton...musze cos z tyn zrobić
Fajny serial...
Posted: Mon Apr 18, 2005 6:23 pm
by lizzy_maxia
A więc Peyton to Ty
Rzeczywiście, opuszczasz się dziewczyno, jak można zapominać o OTH?
Posted: Mon Apr 18, 2005 7:39 pm
by Weronika Evans
No właśnie nie wiem jak ja moge byc az tak zła hehe (żart).
Tak naprawde to ja mam teraz mature i jakos trudno mi to wszystko ogarnąć no ale już niedługo bedzie po egzaminach (pierwsze mam już w tą środe) wieć postaram sie wpaśc w miare moich możliwości.Pozdrów tam wszystkich od Peyton
Może ktoś mnie jeszcze bedzie pamiętał....
aaa ... długo nie oglądalam OTH (od tej imprezy w domu Dana dla drużyny koszykarskiej czy cos w tym stylu).Jeśli masz chwile czasu to napisz mi prosze co się poźniej działo...Będę bardzo wdzięczna!
Pozdrawiam.Peyton.
Posted: Tue Apr 19, 2005 5:06 pm
by lizzy_maxia
Pozdrowiłam
I życzę powodzenia na egzaminach
Będę miała chwilkę, to opiszę co się działo w odcinkach, które przegapiłaś, ale nic nie obiecuję. Zresztą i tak wszystko znajdziesz na forum, albo na stronach:
http://www.oth.fan.pl/ oraz
http://www.one-tree-hill.prv.pl/
A teraz wpadłam, żeby obwieścić radosną nowinę - w minioną sobotę,
16 kwietnia Chad Michael Murray (odtwórca roli Lucasa) i Sophia Bush (Brooke) pobrali się w Santa Monica
Artykuł na ten temat znajdziecie pod adresem:
http://people.aol.com/people/articles/0 ... 68,00.html
Posted: Wed Apr 20, 2005 12:53 am
by Graalion
Wow, niespodziewana, lecz świetna wiadomość. Szkoda że "Roswell" to się nie zdarzyło.
Posted: Wed Apr 20, 2005 2:44 pm
by Magea
oj szkoda ... a przecież Majranda i Brendan bylii razem .. Kate i Jason ... Jason i Shiri też podobo dobrze się rozumieli ..... ale nic nie wyszło
Posted: Thu Apr 21, 2005 5:47 pm
by Nan
I bardzo dobrze
Niech im się żyje długo i wesoło, i miejmy nadzieję, że scenarzyści uwzględnią prawdziwe życie i dostanie nam się więcej Brucasowych momentów
Jak to określił mój rodziciel: "typowy amerykański serial o koszykówce". Cóż, koszykówka jest chyba bardziej normalna niż kosmici, a że ostatnio Roswell jakoś nie oglądam - wracam do normalności. Chociaż... gdyby tak połączyć charakterek Haley z wyglądem Peyton i dorzucić tam trochę Tabasco, to wyszłaby Maria
W każdym razie, ponieważ widzę, że na ogół mówi się tu o stosunku do Brooke - też nie mam nic przeciwko. Miła dziewczyna, i tyle.
Nie jest źle, Bajoro Dawsona usiłowałam oglądać trzy razy, w końcu stwierdziłam, że zamiast męczyć się z tym po polsku, obejrzę w jakimś innym języku w ramach podciągania się z przedmiotu, ale i tak nie wytrwałam do końca odcinka. GG też nie zmogłam, spasowałam po trzech odcinkach...
Posted: Fri Apr 22, 2005 2:59 pm
by nowa
Pobrali się? No to niespodzianka, nie przypuszczałam nawet, że są razem
Pobrali się... jestem w szoku
Ale miłym
A artykuł króciutki, ale jakie ładne zdjęcie
Faktycznie ślicznie razem wyglądają... chociaż w filmie ciągle się do nich razem nie moge przyzwyczaić i zdaje mi się, że lada chwila Luke wróci do Payton... co może i się zdarzy, ale na razie wole nie wiedzieć
W każdym razie ciekawe jak ten ich związek długo potrwa... tfu tfu
Oby im się żyło długo i szczęśliwie
(A jaki romantyk z tego Chada, urządzić takie zaręczyny
)
Posted: Fri Apr 22, 2005 8:26 pm
by Tess_Harding
Mój ukochany lucas!!!!:( Ale na szczęście przerzuciłam się na Paula Walkera
Życzę im szczęścia, ale poza tym to JA cciałam o tym poinformować:( Ta matura... Dopiero w poniedziałek
Posted: Mon Apr 25, 2005 9:35 am
by Tess_Harding
A więc ostatni odcinek OTH był cudowny!!!!!!!! Ta kłótnia przy kolacji. Wyszły wszystkie brudy. Co sądzicie o zachowaniu okropnego ojca w stosunku do Nathana? Ja uważam, że postą pił okropnie! To było głupie.
A teraz Peyton i Lucas.... Działo się działo! Gdyby nie ten naszyjnik to byłoby o wiele lepiej! Myślę, że oni do siebie pasuję (w serialu rzecz jasna)
No i teraz coś od siebie.... Już mi zbrzydł Lucas. Chyba przerzucę się na Nathana
Posted: Mon Apr 25, 2005 11:10 am
by Nan
He he, nie ma co, Nathan miał chyba przebłyski geniuszu mówiąc, że jego rodzina jest pokręcona bardziej, niż może się wydawać
Toksyczna rodzinka, jak widać, cud, że Keith jest jeszcze do rzeczy, w końcu wychowywać się w takim domu...
W każdym razie nagłe pojawienie się dziadków było świetne. "Otwierasz drzwi w bieliźnie?"
Peyton i Lucas... krótko mówiąc średnio mi się podobało, ale cóż. Widać naszyjnik Brooke ma jeszcze inne, ukryte zastosowania. Mina Lucasa na sam koniec odcinka, w zestawieniu z radosną Brooke i grobową Peyton była po prostu bezcenna
Biedny chłopak.
Posted: Mon Apr 25, 2005 12:28 pm
by Graalion
Heh, przyznać jednak trzeba, że Lucas zachował się gorzej niż Max
. Tzn. do momentu z naszyjnikiem. Bo Peyton można zrozumieć - ulga po tym co się stało, szok wręcz, poza tym ona się kochała w Lucasie i chciała z nim być. Ale Lucas wybrał przecież Brooke, a tu wystarczyło, że Peyton sie do niego przytuliła, a już jest gotów zdradzić swoją dziewczynę. Nieładnie, nieładnie.
A rodzinka Nathana ... cóż, ojczulek rzeczywiscie zachował się trochę dziwnie. Wprawdzie wyjaśnienie, że zawsze żałował rezygnacji z kosza przemawia do mnie, ale skoro był tak męczony przez swego ojca, powinien być na to bardziej wyczulony w stosunku do swego syna.
Posted: Sat Apr 30, 2005 8:39 pm
by Tess_Harding
Biedny LUCAS!! Oj, biedny! On nie może umrzeć! Nie może!
A jak tak? Wyrodny ojciec przynajmniej odda krew!
Posted: Sat Apr 30, 2005 9:55 pm
by Graalion
Ale przynajmniej "ojczulek" pokazał się z lepszej strony. A Lucas nie nie umrze, no co ty. Swoją drogą przeżyć śmierć kliniczną - to dopiero jest przeżycie
A z Peyton i Lucasem wynikła też niezła heca. Jak dotychczas jakoś nie zauważyłem, by Lucas starał się odsuwać od Brooke. Zwłaszcza gdy mówił, że chce ją taką jaka jest. No, ale przynajmniej to wyjaśnia wydarzenia z poprzedniego odcinka. Trochę.
Posted: Sun May 01, 2005 5:19 pm
by lizzy_maxia
Gdyby Lucas umarł, to byłoby po całym serialu, a nas jeszcze mnósttwo odcinków czeka