Alex Whitman

Pierc

Wersja do druku

Agent Pierc jechał do kolejnego trupa. Jechał jakby znaleźć jakiś ślad, dzięki któremu złapałby zabójcę. Nieziemskiego zabójcę, mordercę wielu osób.
Poraz kolejny, gdy sam prowadził samochód, powróciły wspomnienia ...

Agencie Pierc! Wie Pan, co należy do pana obowiązków?
Tak jest.
Tu mam Pan wszystkie akta sprawy od 1947. Życzę miłej i co najważniejsze skutecznej pracy.
Młody agent przebywa właśnie w jednostce centralnej FBI. Maił zaledwie 25 lat, a już został tajnym agentem Wydziału Specjalnego w komórce zwanej Łowcy Kosmitów. Wybrano go, gdyż był sceptycznie nastawiony do spraw związanych z UFO.
Pierc został zapoznany z aktami spraw związanymi z rozbiciem się UFO koło Roswell,
a także z dziwnymi i zagadkowymi morderstwami. Dziwnymi, gdyż na ciałach ofiar był odbity kształt dłoni, o kolorze srebrno – metalicznym, który po jakims czasie znikał. Niektórym patologom udało się zabrać trochę tej "substancji" z ciał ofiar. Na dodatek kolejnym dziwnym zjawiskiem było całkowite spalenie się narządów wewnętrznych, bez naruszenia skóry.
Agent miał zacząć pracę od jutra. Dzisiaj musiał oblać to ze swoją świeżo poślubioną małżonką – Kristen.
Kristen była najdroższą mu osobą, najbliższą jakąś miał. Wychował się z bratem w sierocińcu. Ich rodzice zginęli w wypadku samochodowym, a żaden z krewnych nie chciał przyjąć dwóch chłopców. Teraz brat Pierc’a przebywał gdzieś na północy Kanady, dlatego Kristen była dla niego całym światem.
Żona Pierc’a była krótkowłosą blondynką, o piwnych oczach, pięknych ustach i gorącym sercu.
Gdy wrócił do domu nie zastał nikogo, tak mu się na początku wydawało. Wszedł do jadalni. Był zdumiony ... cały stół był zastawiony najprzeróżniejszymi potrawami, zamiast żyrandola świeciły się świece. Na drugim końcu stołu siedziała uśmiechnięta Kristen. Podszedł do niej i pocałował ją. Zasiedli do kolacji, podczas której Kristen wyznała mu, że spodziewa się dziecka. Jego dziecka. On sam szalał z radości. Nareszcie miał rodzinę o jakiej marzył.
Mijały miesiące. Parę razy agent Pierc był wzywany na miejsca morderstw, ale żadne
z nich nie było tym, czego szukał.
Któregoś dnia, gdy wiózł z Kristen od lekarza na badanie, dostał zawiadomienie, że ma natychmiast stawić się na miejscu morderstwa. Byli w służbowym samochodzie.
Kristen, podwiozę cię do domu i pojadę na miejsce ....
Nie, pojadę z tobą, bo inaczej stracisz dużo czasu odwożąc mnie.
To nie jest dobry pomysł.
Wiem. Nie martw się. Przecież nie jedziemy w środek szczel;aniny.
Dobra, ale masz czekać w samochodzie.
Dojechali na miejsce zbrodni. Teren był ogrodzony taśmą policyjną. Denatką okazała się 38 letnia biała kobieta. Miała odbity srebrno – metaliczny ślad na szyi. Jeszcze lśnił. Świadków nie było. Pierc zakazał policjantom rozpowszechniania informacji o morderstwie. Wrócił do samochodu. Nie było w nim Kristen! Usłyszał jej głos. Brzmiało w nim przerażenie. Rozejrzał się po parkingu. Nie widział jej. Nagle z piskiem opon jeden z samochodów – czerwony Mustang wyjechał z parkingu. Słyszał i zobaczył, że na tylnim jego siedzeniu krzyczała Kristen. Wskoczył do swojego samochodu> Ruszył w pościg za nimi. Jadąc krętymi uliczkami, starał się nie stracić samochodu z oczu.
Dojechali do jakiegoś opuszczonego zaułka. Samochód porywacza zatrzymał się. Wyszedł z niego czarnoskóry mężczyzna, trzymając broń w ręku wyciągnął żonę Pierc’a z samochodu. Pierc zatrzymał swój samochód. Wyszedł z niego, trzymając broń w pogotowiu.
Puść ją ! Nie rób jej krzywdy ! – krzyknął w stronę czarnoskórego porywacza.
Otaczały ich dwa bardzo wysokie mury i jeden mniejszy. Nagle Pierc poczuł, że nie oddycha, gdyż zszokowało go to, co widział. Jego żonę podniosła nad ziemię jakaś siła. Coraz wyżej i wyżej.
Krzyk przerażenia uwiązał Kristen w gardle. Znajdowała się 10 metrów na ziemią i nie mogła nic zrobić, bała się o siebie i dziecko. Ich nienarodzone dziecko. Nagle została rzucona na jeden z murów. Do dzisiaj Pier słyszał ten trzask, gdy głowa Kristen uderza walnęła o mur. Jakimś cudem jeszcze żyła, chociaż to uderzeni powinno ją zabić. Po raz drugi została rzucona na mur. Krzyczała z przerażenia i bólu. Wiedziała, że umiera.
Znów powróciła do poprzedniej pozycji, wisząc nad ziemią. Wtedy jej ręce zostały złamane. Kristen ostatkiem świadomości krzyczała, błagała by ją puścił. Jej życzeniu stała się zadość. Czarnoskóry podrywacz podniósł ją swą mocą o jakieś 15 metrów, a następnie puścił. Kristen umarła. Agent FBI stał i nie mógł oddychać. Patrzył na ciało swojej żony i nie mógł uwierzyć. Z odrętwienia wyrwał go śmiech mężczyzny.
Ty sukinkocie ! ! – krzyknął i zaczął strzelać do mężczyzny – Zabiję cię, zgniłe ścierwo, zabiję cię ! !
Ku jego zdumieniu czarnoskóry mężczyzna przeobraził się w Kristen, ale zaraz po tym stał się znowu mężczyzną. Białym. I zniknął.
Gdziekolwiek będziesz ty i tobie podobni, dorwę was. Będziesz cierpieć bardziej niż moja żona. Słyszysz????!!!! Dopadnę cię !!!!!

Od tamtej pory Pierc bezustannie jeździł szukając zabójcy. Kiedyś go dorwał, ale na krótko. Od śmierci jego żony minęło 5 lat. Przez ten czas dowiedział się, że nie tylko jego żona zginęła będąc w ciąży. W roku 1972 zginęła żona Everetta Hubbla, on sam zaś zginął całkiem niedawno, zabity przez szeryfa miasteczka Roswell. Teraz Pierc wiedział, że morderca jego żony nazywa się Nasedo i przebywa właśnie w Roswell. Oprócz niego był tam jeszcze inny kosmita – Max Evans. Agent uśmiechnął się. Nareszcie zemści się, a jego zemsta będzie straszna i okrutna. Będzie to zemsta za zabicie jego żony i dziecka. Jego rodziny, jedynej jaką miał.

Wersja do druku