Lizzy_Evans

FBI (1)

Wersja do druku Następna część

Orzeźwiające powietrze wypełniało płuca a wiatr delikatnie muskał twarz.
Noc zdawała się szeptać złe nowiny. Nie słuchałam jej. Nie chciałam. Dosyć miałam własnych problemów z którymi nie umiałam się uporać.
Przeszłość…choć taka odległa nigdy nie dawała o sobie zapomnieć, nawiedzała mnie w każdym śnie.

Dzięki przeszłości stałam się tajną agentką.
Z bólem muszę przyznać, że wyrządzone mi dawniej krzywdy dzisiaj, zbudowały mi nowe życie.

Przyjęłam je nie oglądając się za siebie. Zawód.. Agentka. Niebezpieczeństwo. Ciekawość. Wieczne podróże. Na tym polegała moja egzystencja.

Misja.. to ona była najważniejsza. Spełnić misje albo umrzeć. Czemu aż tak bardzo zależało im na traceniu agentów?... Nigdy tego nie pojmę.
Z rozmyślań wyrwał mnie ostry głos telefonu. Nie chciałam odbierać.
Jednak gdy włączyła się automatyczna sekretarka i zabrzmiał głos Jacka „ Lizzy odbierz ten przeklęty telefon” zdecydowałam ruszyć się z miejsca i zobaczyć co tym razem on ode mnie chce.

—Co się stało?- zapytałam niewinnie

—Czemu tak długo nie odbierałaś?- ostry ton zapowiadał „coś” ważnego.

—Byłam pod prysznicem- skłamałam.

—Jest misja. Dla ciebie.


Wiesz.. ja miałam zamiar zrobić sobie wakacje.. Sam rozumiesz.. Mam dopiero 18 lat..- próbowałam się wykręcić ale wiedziałam że na Jacka coś takiego nie działa.

—Nie ma o czym mówić. Twoim zadaniem będzie wyjechanie do Roswell. Samolot masz o północy. I masz zorientować się którzy nastolatkowi są kosmitami.

—Kosmitami? A no tak… wilkołaki już były.. pora na alienki?

—Tak- wiedziałam, że teraz robi swoją słynną minę niezwyciężonego wojownika, więc nie chciałam się z nim kłócić.

—Dobrze… pojadę. Innego wyjścia nie mam- uległam.

—Grzeczna dziewczynka. Skontaktuj się ze mną jak będziesz na miejscu.- chciałam odłożyć słuchawkę gdy dodał łagodnie.- Uważaj na siebie.

—Będę.. O mnie się nie martw.
Gdy byłam już w pokoju i patrzyłam na gwiazdy wiedziałam, że ta misja coś wprowadzi w życie. Moje życie. Coś nowego… coś czego nie znałam, ale chciałam poznać.

Coś co na każdego czekało i zawsze rwało w swoje szpony.
Ale ja dam sobie rade. W końcu jestem Liz Parker, tajna agentka FBI do zadań specjalnych!


Wersja do druku Następna część