roswell.pl - polski wortal roswelliański. Wszystko o serialach Roswell a także Lost, nowości, fan-fictions, multimedia, tętniące życiem Forum, a także szczypta informacji o UFO.

MAJANDRA DELFINO - BBC

Majandra Delfino – Maria, czyli najbardziej urocza osoba w "Roswell"

Opowiedz nam jak trafiłaś do Roswell. Czy to prawda, że wcześniej byłaś baletnicą?

Tak, byłam kimś w rodzaju baletnicy.
Śpiewałam w zespole z trzema dziewczynami, kiedy byłam naprawdę młoda i nie brałyśmy tego zbyt poważnie. Ludzie nie wierzą, że tak młode dziewczyny powinny pisać o osobistych doświadczeniach i innych tego typu doświadczenia. Zrobiłam to, kiedy miałam 15 lat i próbowałam sił w aktorstwie w Miami, gdzie się urodziłam.
Dostałam rolę w filmie i wtedy w zasadzie zaskoczyłam rodziców mówiąc: "Słuchajcie, słyszałam, że mi pozwolicie to zrobić". I oni odpowiedzieli: "Dobrze". W zasadzie tak to się stało, znalazłam się w Los Angeles i mam tu pracę, dlatego tu jestem.

Ciągle śpiewasz w serialu. Czy masz dużo wkładu w to, co robisz w tym kierunku?

Zdecydowanie mam w to swój wkład. Są pewne wskazówki, które musimy stosować, na przykład próbowałam zaśpiewać policyjną piosenkę "Can’t Stand Losing You" i oni czuli, że to nie będzie przyjemne dla dzieci, bo piosenka opowiada o samobójstwie jako żart. Ale jak dużo mogę mieć wkładu, tyle mam i cieszę się tym.

Kto jest najzabawniejszy na planie?

Powiedziałabym, że Nick Weschler jest najzabawniejszą osobą na planie. To jest naprawdę dziwne, bo wszyscy zawsze zakładają, że to ja jestem najzabawniejsza. Dlaczego? Muszę coś z tym zrobić.
Tak, to Nick. Nie mówię, że jest najzabawniejszy w ogóle, bo to ja jestem najzabawniejsza, ale to on jest najzabawniejszy na planie.

Czy myślisz, że kosmici mogliby być dobrymi chłopakami?

Osobiście chciałabym mieć kosmicznego chłopaka. Mogłabym zażyczyć sobie takie rzeczy jak opalenizna, oni mogliby zrobić te wszystkie rzeczy i być może większe piersi. Mogłabym o coś poprosić o pewne i myślę, że byłaby to wspaniała sprawa dla mnie, ale nie dla Marii.

Preferujesz role filmowe, czy innego typu role telewizyjne?

Nie wiedziałabym, mówiąc o pracy w telewizji, co preferuję, bo nigdy tak naprawdę nie pracowałam jako aktorka. Grałam w sitcomach, ale to nie było w TV zbyt długo, a poza tym, to było dawno temu i w ogóle...
Ale powiedziałabym, że jest o wiele łatwiej grać w filmie, ponieważ możesz włożyć w to mnóstwo sił, nawet przez wiele miesięcy. Jeśli próbujesz włożyć mnóstwo sił dla roli w serialu na pewno odniesiesz sukces. Tego jest za dużo i za długo. Więc jest to trudne, ale takie wyzwanie to dobra rzecz.

Jak wygląda typowy dzień na planie Roswell?

To jest jak impreza. To jest złe, ponieważ my wszyscy jesteśmy młodzi, wiesz, to jest dobre zło, mój rodzaj zła. Na pewno jest głośno i zabawnie, wychodzą z nas dzieci i z ekipy też i wkrótce oni robią pierdzące dowcipy. Więc jest mnóstwo zabawy i czasami to jest sposób pracy. Ale stajemy się lepsi w tym, poprawiamy się.

Czy podczas kręcenia jest ciężko wytrzymać z upałem i presją otoczenia?

Nie. Dla mnie jest to znośne. Pochodzę z Miami i uwielbiam, kiedy jesteśmy na dworze w upale. Kiedy jest zimno mówię: "nigdy więcej nie będę grała", ponieważ jest lodowato.
To jest dziwne wychodzić na dwór, aby kręcić film. Tam jest wielu fanów i jest ciężko, ponieważ jesteś w pracy, ale chciałbyś tam iść i rozdawać autografy.
Są pewne oczekiwania, które są zbyt wysokie. Od czasu do czasu jest naprawdę ciężko, ale się staramy.

Czy masz kontakt z fanami poprzez internet?

Dużo osób z nas ma, ja mam. Zdecydowanie robię to od czasu do czasu.
Są pewne specyficzne strony, na które piszemy, ale zdarzyły mi się straszne przypadki, gdy ktoś się pode mnie podszywał na stronie, na której pisałam. To było naprawdę zwariowane, nie wiem jak, ale oni dostali się do moje komputera...
Więc to zaczyna się robić nieco przerażające, ale definitywnie staramy się przynajmniej odpowiedzieć fanom przez internet na pytania i tego typu rzeczy.

Co myślisz o produktach (związanych z serialem)? Widzisz siebie jako lalkę?

Oczywiście. Chcesz coś takiego?
Myślę, że to byłoby naprawdę cool, że to wspaniała rzecz. Mam przyjaciółkę, która ma lalkę zrobioną na jej podobieństwo i mówiłam: "To nie fair, gdzie jest moja lalka?". Tak więc definitywnie myślę, że to byłoby zabawne.

W jakim filmie ostatnio grałaś?

"Sticks and Stones". To były tylko dwudniowe zdjęcia, naprawdę jedna scena, ale tego lata będę pracowała nad moją muzyką. Moja płyta ukaże się za niecałe 2 miesiące. To wszystko jest w sieci, jestem jak "sieciowa laska".
Motywem przewodnim tego wszystkiego jest coś, co stworzyłam w całości sama razem z dwoma muzykami. To jest jak mój mały projekt. Tak, więc to robiłam przez całe lato i to jest bardzo ekscytujące, ponieważ kiedy grasz w filmie, wszyscy mówią ci, co mówić, co nosić. Nie masz nad tym tak naprawdę kontroli i w ogóle nad tym nie panujesz.
Ale w tym wypadku było super, ponieważ to było jak mój mały projekt, moje dziecko, piosenki, które napisałam, które wyprodukowaliśmy i w ogóle. To tak jakby nasz własny znak, co jest dobrą sprawą.

Czy masz dużo wpływu na wygląd I osobowość twojej postaci?

Zdecydowanie tak, mamy pewien wpływ, ale to jest jednak postać I tylko postać.
Mam tak wiele problemów z tym - mówię tu o muzyce – było wiele sytuacji, kiedy fani Roswell wchodzą na moją stronę i piszą: "Ona nie jest taka sama, jak pełna życia, wesoła i gadatliwa Maria". Oni myślą, że to ta sama osoba.
Więc naprawdę musisz podejść do tego kreatywnie i tak np. garderoba i wszystko to związane jest z postacią, nie ze mną. To jest trudniejsze, ponieważ ludzie myślą, że to ty, więc ubierają się w to samo...

Kto decyduje jak uczesać twoje włosy?

To jest zdecydowanie ta jedna rzecz, gdzie każdy robi to po swojemu.
W pierwszym sezonie miałam naprawdę krótkie włosy i wszyscy mówili, że wybrali mnie do serialu jako dziewczynę z takimi włosami. Ja mówiła, że nie lubię krótkich włosów i mam zamiar zacząć je zapuszczać. Ze mną to było tak, że zawsze mówili: "Ona jest zwariowana, może robić cokolwiek chce". To jest właśnie wspaniałe w mojej postaci.
Ale wszyscy robili coś w stylu: "Będę mieć włosy tej długości i tak je uczeszę...". To jest właśnie jedna rzecz, którą każdy robił po swojemu. Oczywiście mieliśmy świetnych fryzjerów, ale sama koncepcja wychodziła od każdego indywidualnie.

Będąc po stronie ludzi, czy żałujesz, że nie masz żadnych specjalnych mocy?

W prawdziwym życiu tak, żałuję. Bardzo chciałabym mieć jakieś specjalne moce. Chciałabym umieć zatrzymywać czas, przez to spać dłużej, uczyć się, cokolwiek... To byłoby coś w tylu: "Stop – muszę iść coś zrobić".
Ale dla mojej postaci nie chciałabym żadnych specjalnych mocy, ponieważ kiedy oni (kosmici) robią te swoje sztuczki, tracą czas. Z powodu efektów specjalnych, muszą ustawić rękę dokładnie tak, a nie inaczej, inaczej tego typu rzeczy, są krytykowani, dyskutują nad tym, więc zdecydowanie nie chciałabym mieć żadnych mocy w serialu.
Boję się, ponieważ wiem, że Liz i Kyle są jakby w połowie kosmitami od czasu, gdy zostali uzdrowieni. Mówię: "Proszę, nie lecz mnie, nie chce być kosmitką, proszę".

Czy zabawnie jest grać z Michalem związek, który zmienia się z nienawiści w miłość i odwrotnie?

Tak. Brendan i ja mamy mnóstwo zabawy grając tą miłość-nienawiść. Ludzie to lubią, a to także daje jemu szanse być nieco zabawnym, ponieważ on ciągle jest twardym, nieszczęśliwym facetem i to naprawdę daje mu szansę bycia strasznym chłopakiem, który tak naprawdę jest komicznym, więc to jest fajna sprawa.

Czy jest cokolwiek, co możesz nam powiedzieć o twojej postaci, jak się rozwinie w trzeci sezonie?

Tak naprawdę oni nam nie mówią rzeczy, które mają być zaskoczeniem, ale raczej nie są. Są pogłoski, że Maria będzie szukać swojego ojca. To nie będzie coś tak oczywistego w stylu "Ciekawe gdzie jest mój ojciec?", ponieważ nie chcę, aby było to takie typowe szukanie rodzica.
Maria będzie musiała go odnaleźć, aby on podpisał kontrakt na płytę, którego nie chce podpisać jej matka. Generalnie ona podąża za nim i to jest zabawne, ponieważ przeżywa ciężkie chwile, gdy zawęża się krąg osób, które mogłyby być jej ojcem, co wynika z tego, że swego czasu matka była rozrywkową osobą. Więc to powinno być interesują, ponieważ uwielbiam historie związane z moją matką, myślę, że one są zawsze komiczne. (Niestety nic z tego się nie spełniło – przyp. tłumacza)
Chciałabym, aby moja postać była bardziej diaboliczna. Kosmici mogą nas opętywać, lubię być "opętywana", ale diabeł wie jak...

Czy chciałabyś zagrać inną, naiwną wersję siebie i jakby ona wyglądała?

Nie wiem, może powinna to być jakaś naprawdę konserwatywna starsza, wersja mojej osoby...
Coś podobnego było w odcinku "1947". To było naprawdę fajne, być w latach 40-tych, mówić z południowym akcentem. Zawsze jest fajnie robić inne rzeczy, ale myślę, że obecna koncepcja naiwnej dziewczyny nie idzie mi najlepiej, więc jest w porządku bez niej. To by mnie za bardzo wprawiało w zakłopotanie, więc myślę, że teraz jest dobrze.

Wolisz w Roswell romantyczny wątek, czy fantastyczno-naukowy?

Lubię mieszankę tych wątków. Męczę się, gdy jest za dużo romansów, to mnie doprowadza do szału. Lubię pomysł, że w serialu fantastyczno-naukowym wszystko jest nieprzewidywalne i wszyscy uciekają przed niewiadomo czym. Podoba mi się, że w to został wrzucony romans osób, które z desperacją starają się być razem, a to jest nieosiągalne.

Czy masz ambicje, aby pisać scenariusze, albo reżyserować?

To takie zabawne. Aktorzy często mają reżyserskie ambicje. Ja ich nie mam.
Z moją muzyczną mentalnością, chciałabym pisać, a potem mogłabym reżyserować, to co napisałam. Uważam, że to dziwne, gdy bierze się czyjąś pracę i staje się jej reżyserem, robiąc własną wizję scenariusza. To jest prawie nie fair. To tak samo jakbym była piosenkarką i śpiewała tylko piosenki, które ktoś dla mnie napisał. To jest prawie jak świętokradztwo, tak właśnie widzę sprawę z scenariuszami i reżyserami. Może nie aż tak źle, ale chciałabym pisać i wiedzieć, że to ja będę reżyserować to co napisałam sama, albo z kimś.

Czy jest coś, o czym chciałabyś nam opowiedzieć?

Tylko o mojej płycie. Wyjdzie za 2 miesiące (już dawno wyszła – przyp. tłumacza). Jeśli ktoś jest fanem dobrej muzyki... Żartuję... Ale powinniście ją sprawdzić.

Źródło: BBC
Tłumacz: BAKLO